Na początku maja Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa w Warszawie ukarał Beatę Kozidrak za jazdę po alkoholu 200 stawkami dziennymi w wysokości 250 zł każda oraz pięcioletnim zakazem prowadzenia pojazdów mechanicznych. Sędzia zdecydował wówczas, że piosenkarka ma również zapłacić 20 tys. zł świadczenia na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
– W ocenie prokuratury orzeczona już prawomocnie kara jest rażąco niewspółmierna do okoliczności popełnionego przestępstwa. Prokuratura wystąpi do sądu odwoławczego o sporządzenie pisemnego uzasadnienia wyroku – przekazała wówczas rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz.
W poniedziałek 8 sierpnia w warszawskim Sądzie Okręgowym odbyła się apelacja od wyroku skazującego Beatę Pietras, znaną pod panieńskim nazwiskiem Kozidrak. Decyzją sędziego Grzegorza Miśkiewicza, wyrok wydany przez sąd pierwszej instancji zostaje podtrzymany.
Zatrzymana przez kierowców
Beata Kozidrak została przyłapana na prowadzeniu samochodu pod wpływem alkoholu we wrześniu ubiegłego roku. Została zatrzymana przez innych kierowców. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce, ustalili, że w wydychanym powietrzu wokalistka ma 2 promile alkoholu.
Czytaj też:
Proboszcz zamordowany na plebanii w Wielkiej Woli-Paradyżu. Zapadł wyrok ws. kościelnego