Izba Odpowiedzialności Zawodowej zastąpiła Izbę Dyscyplinarną, której likwidacji domagała się Komisja Europejska. Jej zdaniem, istnienie Izby Dyscyplinarnej naruszało standardy praworządności w naszym kraju.
Jeden z tzw. kamieni milowych
Jej likwidacja stanowiła także jeden z tzw. kamieni milowych, czyli warunek odblokowania Polsce wypłaty unijnych środków na Krajowy Plan Odbudowy. To opracowany przez rząd program odbudowy gospodarki po pandemii koronawirusa.
Zgodnie z uchwaloną przez Sejm w czerwcu nowelizacją Ustawy o Sądzie Najwyższym, losowanie 33 kandydatów do Izby Odpowiedzialności Zawodowej odbyło się we wtorek, 9 sierpnia. Dokonała go Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego, prof. Małgorzata Manowska.
W składzie orzekającym zasiądzie 11 sędziów
Media nie mogły być obecne na sali sądowej, w której przeprowadzano losowanie, ale w innym pomieszczeniu można było oglądać transmisję. Kandydaci zostali wylosowani spośród wszystkich sędziów Sądu Najwyższego, za wyjątkiem: Pierwszej Prezes, prezesów izb i rzeczników dyscyplinarnego oraz prasowego.
Kandydatami na sędziów w nowej izbie są: Andrzej Siuchniński, Marek Piertuszyński, Mariusz Łodko, Paweł Wojciechowski, Marek Siwek, Kamil Zaradkiewicz, Marek Dobrowolski, Marcin Krajewski, Grzegorz Misiurek, Maria Szczepaniec, Włodzimierz Wróbel, Adam Redzik, Dariusz Świecki, Krzysztof Staryk, Bohdan Bieniek, Dariusz Dończyk, Marcin Łochowski, Wiesław Kozielewicz, Marek Motuk, Leszek Bosek, Tomasz Demendecki, Tomasz Przesławski, Jerzy Grubba, Barbara Skoczkowska, Tomasz Artymiuk, Roman Trzaskowski, Paweł Księżak, Zbigniew Korzeniowski, Rafał Malarski, Ewa Stefańska, Paweł Kołodziejski, Paweł Grzegorczyk, Jacek Grela.
Ich nazwiska jeszcze tego samego dnia trafią na biurko prezydenta Andrzeja Dudy, który spośród 33 nazwisk wybierze 11. Sędziowie wybrani do Izby Odpowiedzialności Zawodowej nie mogą odmówić orzekania w niej.
„Nie daje gwarancji praworządności i wypłaty środków europejskich”
Choć Izba Dyscyplinarna przeszła do historii, z Brukseli płyną sygnały, że powstały w jej miejsce organ może spełniać wymogów, postawionych we wspomnianych kamieniach milowych. Te obiekcje podzielają politycy opozycji.
– Izba Odpowiedzialności Zawodowej nie daje gwarancji praworządności i wypłaty środków europejskich (...) Jedna z poprawek [zgłoszonych przez PSL w trakcie procedowania nowelizacji – red.] wprowadzała wymóg, by w nowej izbie znaleźli się sędziowie z co najmniej siedmioletnim stażem w Sądzie Najwyższym. Rządzący nie skorzystali, uznali, że mają monopol. Widać, że niestety nie załatwili tych pieniędzy, obiecali 770 mld zł z Funduszu Odbudowy, to nie trafia do Polski, a wciąż płacimy kary – skomentował lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
„Z punktu widzenia traktatów nie mamy żadnych obowiązków”
Zdaniem polityków Zjednoczonej Prawicy, utrzymanie przez Komisję Europejską blokady wypłaty środków na KPO oznaczałoby nie tylko nieprzestrzeganie wypracowanego z nią kompromisu. Przekonują, że traktaty europejskie nie dają Brukseli prawa do ingerowania w wewnętrzne sprawy wymiaru sprawiedliwości nie tylko w Polsce, ale w każdym innym państwie członkowskim UE.
– Koniec tego dobrego. Myśmy wykazali maksimum dobrej woli. Z punktu widzenia traktatów nie mamy żadnych obowiązków, żeby słuchać Unii w sprawie wymiaru sprawiedliwości – ocenił prezes PiS Jarosław Kaczyński.