W nocy ze środy na czwartek temperatura w wielu regionach kraju nie spadła poniżej 20℃. Jeszcze o godzinie 21 w Poznaniu i Zielonej Górze termometry wskazywały 27,4℃. Poniżej 20. kreski nie spadły również słupki rtęci nad morzem. Niestety w najbliższym czasie czeka nas jeszcze niejedna taka noc.
Tropikalne noce w Polsce
Tropikalne noce to takie, kiedy temperatura nie spada poniżej 20℃. W Polsce zjawisko to nie jest powszechne, jednak zdarza się podczas fali upałów. Niestety takie warunki nie są dobre dla naszego organizmu. Z powodu wysokiej temperatury mamy trudności z zasypianiem, a sen nie jest głęboki, przez co nasz organizm ma ogromne problemy z wypoczęciem przed kolejnym dniem pracy.
Wiele wskazuje na to, że tropikalne noce zostaną z nami aż do 20 lub 21 sierpnia. Jeszcze w nocy z soboty na niedzielę w centrum i na wschodzie słupki rtęci będą przekraczały 22. kreskę. W nocy z niedzieli na poniedziałek takie wartości odnotujemy już tylko lokalnie na wschodzie kraju.
Ciepłe noce będą konsekwencją bardzo gorących dni. Na południu i zachodzie jeszcze do piątku, a w centrum i na wschodzie nawet do niedzieli będą obowiązywały ostrzeżenia drugiego stopnia przed upałami wydane przez IMGW. W czwartek na tremometrach zobaczymy od 26℃ nad morzem, do 34-35℃ na zachodzie kraju. W centrum, na wschodzie i południu powinniśmy się spodziewać 28-31℃. Bliźniaczej pogody powinniśmy spodziewać się również w piątek.
Pogoda na weekend. Czekają nas spore zmiany
Weekend przyniesie zmiany. Od zachodu do Polski zacznie wkraczać strefa chłodniejszego powietrza. Według modelu WRF-ICON w sobotę na zachodzie, północy i południu odnotujemy zaledwie 23-24℃. Wartości w pobliżu 30. kreski utrzymają się jedynie na wschodzie kraju. W niedzielę upał na dobre powinien opuścić Polskę. Na termometrach zobaczymy wtedy od 20-22℃ na południowym wschodzie i północy, przez 23℃ w centrum, do 24-26℃ na zachodzie i północnym wschodzie.
Wraz z chłodniejszym powietrzem do naszego kraju dotrze również fala opadów, które zdominują weekendową aurę. W sobotę padać nie powinno jedynie na Podlasiu, Lubelszczyźnie i Podkarpaciu, jednak w niedzielę to właśnie w tych regionach spadnie najwięcej deszczu. Według najnowszych prognoz suma opadów na wschodzie może wówczas wynieść nawet 30-40 mm.
Czytaj też:
Pogoda do końca wakacji. Weekend z załamaniem, a później ogromne zmiany