O. Wiśniewski napisał do prezesa PiS. „To jest zatruwanie Duszy Narodu”

O. Wiśniewski napisał do prezesa PiS. „To jest zatruwanie Duszy Narodu”

Prezes PiS Jarosław Kaczyński
Prezes PiS Jarosław Kaczyński Źródło: PAP / Rafał Guz
O. Ludwik M. Wiśniewski, dominikanin i działacz opozycji antykomunistycznej w PRL napisał list do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Zwrócił w nim uwagę na „zatruwanie duszy Narodu” przez telewizję publiczną Jacka Kurskiego. Dodał, że także wypowiedzi prezesa PiS często sprawiają mu ból.

„Rzeczpospolita” opublikowała list otwarty duchownego do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Na początku dominikanin pisze, że „jest już starym człowiekiem” i „nie przypuszczał, że przyjdzie mu jeszcze raz zabrać głos w sprawach publicznych”.

„Dzisiaj, kiedy piszę ten tekst, 15 sierpnia, Kościół obchodzi wielką Uroczystość, a Polska święci Dzień Wolności i Niepodległości. Wczoraj wieczorem wysłuchałem z wielkim wzruszeniem koncertu religijnego „Abba Ojcze”, nadawanego przez TVP 1. Ale pół godziny wcześniej wysłuchałem wiadomości nadawanych przez tę samą stację TVP 1, w których, jak codziennie od wielu dni, „lały się” półprawdy i jawne kłamstwa, pomówienia konkurentów politycznych o działanie na szkodę Polski; zohydzanie „Unii Europejskiej” i najbliższego naszego sąsiada usytuowanego po drugiej stronie Odry” – pisał o. Wiśniewski w liście do Jarosława Kaczyńskiego.

Dodał, że w wolnej Polsce publiczna telewizja kierowana przez Jacka Kurskiego oskarża politycznych konkurentów o największe zbrodnie i czyni to „z odwoływaniem do Ewangelii i ubieraniem niegodziwości w szaty religijne”. „To jest zatruwanie Duszy Narodu ! Nad tym nie można przejść do porządku dziennego! Tu nie można być obojętnym!” – apelował.

O. Wiśniewski do prezesa PiS: Dolewa pan oliwy do ognia

Ksiądz zwrócił się też do prezesa PiS. „Pan osobiście »dolewa oliwy do ognia« (…). Powiedział Pan: Tusk zdecydował się już na skrajną brutalizację, wręcz animalizację życia publicznego. Wpisuję to w pewną tradycję ! Nasi wrogowie zawsze chcieli Polski prymitywnej, wulgarnej, odrzucającej kulturę. To właśnie buduje Tusk na obce zamówienie”. „Muszę się Panu przyznać, że pańskie wypowiedzi sprawiają mi często ból, niemal fizyczny” – pisał dominikanin.

O. Wiśniewski nie po raz pierwszy zwrócił uwagę na nienawistne wypowiedzi w przestrzeni publicznej. W 2019 roku wygłosił przemowę podczas pogrzebu zamordowanego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Mówił wówczas o konieczności „skończenia z nienawiścią oraz nienawistnym językiem”.

– Można obrzucić każdego wyzwiskami. Moje słowa natychmiast można zmanipulować i przekonywać, że ojciec Ludwik nienawidzi PiS-u, mówi językiem TVN-u i Gazety Wyborczej. Otóż nie, przemawiałem swoim własnym głosem – mówił później o materiale TVP, w którym zawarto fragment jego przemówienia. TVP cytowała słowa duchownego, pokazując na pierwszym planie obecnego w kościele Donalda Tuska. O. Wiśniewski oczekiwał przeprosin od Jacka Kurskiego za manipulację, ale jak pisała „Gazeta Wyborcza” nie doczekał się ich.

Czytaj też:
Ojciec Ludwik Wiśniewski: Grzegorz Schetyna się pogubił

Źródło: Rzeczpospolita