W 2021 roku w Polsce wskaźnik dzieci, które zmarły w pierwszym dniu życia, wyniósł 1,28 na tysiąc urodzeń. Rok wcześniej było to 1,08, a w 2019 r. 1,18 na tysiąc. Dzieci, które zmarły nie ukończywszy roku, jest 3,9 promila (około 1,3 tys. dzieci). „Dziennik Gazeta Prawna” pisze, że to niższy wskaźnik niż 20 lat temu, ale po raz pierwszy od wielu lat dynamika spadkowa została zaburzona.
Profesor Ewa Helwich, konsultant krajowa ds. neonatologii zauważa, że w ostatnich latach Polska systematycznie zbliżała się do średniej unijnej – wynoszącej 3,4 zgonu niemowląt na tysiąc urodzeń. W czołówce krajów z najniższą umieralnością są: Estonia, Norwegia, Finlandia.
Wzrost umieralność noworodków. Wyrok TK to niejedyna przyczyna
Eksperci wskazują, że przyczyną wzrostu umieralności noworodków i niemowląt jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji, który zakazał przerywania ciąży ze wskazań embriopatologicznych (wad płodu).
Dr Grzegorz Świercz, kierownik kliniki ginekologii i położnictwa w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach, mówi, że wyższa śmiertelność okołoporodowa to przede wszystkim skutek wyroku Trybunału Konstytucyjnego. – W latach poprzednich te ciąże były terminowane. Płody miały wady letalne, co pokazywały badania prenatalne. Ale teraz w szpitalu nikt tego nie robi – wyjaśnia. Profesor Krzysztof Preis, konsultant wojewódzki położnictwa i ginekologii województwa pomorskiego, mówi, że trend mogła zmienić też gorsza opieka perinatalna w czasie pandemii koronawirusa i wpływ COVID-19 na zdrowie matek i dzieci.
W nie wszystkich szpitalach zauważono wzrost śmiertelności noworodków. W Centrum Medycznym „Żelazna” w Warszawie wskaźnik umieralności okołoporodowej w 2021 r. był niższy (4,3 promila) niż w 2020 r. (5,77 promila). Jednak wzrosła liczba noworodków martwo urodzonych. W 2021 r. była wyższa w porównaniu z latami 2019-2020.
Czytaj też:
„Porażka radykalnie konserwatywnej opowieści”. Zaskakujące wyniki sondażu