Wtórne zanieczyszczanie Odry. Ryby umierają nie tylko przez przyduchę

Wtórne zanieczyszczanie Odry. Ryby umierają nie tylko przez przyduchę

Śnięte ryby w Odrze
Śnięte ryby w Odrze Źródło: PAP / Marcin Bielecki
Organizacja ekologiczna WWF alarmuje, że rozpoczął się proces rozkładu martwych ryb i mięczaków, które spływają z wyższych odcinków Odry i zalegają na dnie rzeki. To powoduje jej wtórne zanieczyszczenie.

Organizacja ekologiczna WWF w komunikacie, który cytuje Interia, przekazała, że martwe ryby znaleziono od wysokości Gryfina w dół rzeki, do Szczecina. Według WWF proces ten będzie się rozszerzał w kierunku Zalewu Szczecińskiego. Organizacja przypomniała, że mieszkańcy, wędkarze i ochotnicza straż pożarna próbują ratować żywe zwierzęta, odławiając je i napowietrzając wodę.

Rzeczniczka WWF przekazała, że mieszkańcy pilnie potrzebują wsparcia służb – straży pożarnej, wojska i policji. „Dziś już głównie odławia się martwe ryby do utylizacji, chociaż w niektórych miejscach, bocznych kanałach czy zatokach, ryby mają jeszcze szansę" – pisała Agnieszka Veljković. Dodała, że w okolicach Odry potrzeba koordynacji działań centralnej i terenowej administracji rządowej, w tym inspekcji ochrony środowiska, inspekcji weterynaryjnej, sanepidu i samorządowców.

Ryby zatruły się amoniakiem? „Nerwowe pływanie, dziubkowanie”

Organizacja poinformowała, że badania z próbek pobranych 20 sierpnia br. w 8 punktach w okolicach Polic wskazały na wysoką zawartość amoniaku. Cytuje też prof. Bogdana Wziątka, który zwrócił uwagę na wysoką zawartość amoniaku w wodzie. – Można wnioskować, że obecnie oprócz odtlenienia wody (przyducha) ryby uległy silnemu zatruciu amoniakiem NH3, który powstaje prawdopodobnie na skutek rozkładu zalegających w wodzie martwych organizmów. Wskazuje na to nerwowe pływanie, wyskakiwanie nad powierzchnię wody, „dziubkowanie” i wykładanie się na bok – opisywał profesor.

Podczas wspólnej konferencji minister klimatu Anny Moskwy i naukowców dr Grzegorz Dietrich, dyrektor Instytutu Rybactwa Śródlądowego, podkreślał, że sytuacja na Odrze jest kryzysowa. Dodał, że katastrofa ekologiczna prawdopodobnie była następstwem zbiegu różnych czynników: wysokiej temperatury, niskiego stanu wody i zasolenia.

facebookCzytaj też:
„Z wielu miejsc zniknęły dorsze i małże”. Kolejny kraj zmaga się z zakwitem glonów

Źródło: Interia.pl