Jedna lista opozycji w wyborach? Filemonowicz apeluje do polityków: Niech Polacy zdecydują

Jedna lista opozycji w wyborach? Filemonowicz apeluje do polityków: Niech Polacy zdecydują

Donald Tusk i Władysław Kosiniak-Kamysz
Donald Tusk i Władysław Kosiniak-Kamysz Źródło: Newspix.pl / grzegorz krzyzewski/fotonews
Czy opozycja powinna zapytać wyborców, na ile list chcieliby głosować w nadchodzących wyborach parlamentarnych? Taką propozycję złożyła dwunastu ugrupowaniom opozycyjnym – małym i dużym – Socjaldemokracja RP, w porozumieniu z OPZZ. Pomysłodawcy proponują, by decyzję w tej sprawie podjąć dopiero w przyszłym roku – dowiedział się „Wprost”.

Zbliżające się wybory parlamentarny dają nadzieję małym środowiskom politycznym, że będą mogły wprowadzić swoich przedstawicieli do parlamentu, jeżeli ziści się idea jednej wspólnej listy wyborczej dla całej opozycji. Stąd zapewne inicjatywa SdPl, partii, która od lat funkcjonuje poza parlamentem.

„Proponuję, by odłożyć na przyszły rok decyzję o formule startu w nadchodzących wyborach parlamentarnych i oddać ją w ręce naszych wyborców. Niech Polki i Polacy, wyborcy naszych partii zdecydują spośród ilu list chcą wybierać swoich reprezentantów. Zachęćmy ich również do czynnego udziału w konsultacjach programowych” – napisał Wojciech Filemonowicz, przewodniczący SdPl, w liście przesłanym 12 partiom opozycyjnym. Zaproponował też spotkanie przedstawicieli wszystkich partii 5 września w siedzibie OPZZ.

Źródło: Wprost