Zbliżające się wybory parlamentarny dają nadzieję małym środowiskom politycznym, że będą mogły wprowadzić swoich przedstawicieli do parlamentu, jeżeli ziści się idea jednej wspólnej listy wyborczej dla całej opozycji. Stąd zapewne inicjatywa SdPl, partii, która od lat funkcjonuje poza parlamentem.
„Proponuję, by odłożyć na przyszły rok decyzję o formule startu w nadchodzących wyborach parlamentarnych i oddać ją w ręce naszych wyborców. Niech Polki i Polacy, wyborcy naszych partii zdecydują spośród ilu list chcą wybierać swoich reprezentantów. Zachęćmy ich również do czynnego udziału w konsultacjach programowych” – napisał Wojciech Filemonowicz, przewodniczący SdPl, w liście przesłanym 12 partiom opozycyjnym. Zaproponował też spotkanie przedstawicieli wszystkich partii 5 września w siedzibie OPZZ.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.