Władysław Kosiniak-Kamysz był na antenie TVN24 pytany o to, czym chce przekonać młodych ludzi, których interesują takie tematy jak ekologia, sprawy in vitro, związki partnerskie czy aborcja. W kwestii ostatniego wątku lider PSL zaproponował, aby w pierwszej kolejności przywrócić sytuację sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Dzięki specjalnej ustawie stanowisko TK okazałoby się nieważne.
Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego odniósł się do kwestii „zgniłego kompromisu”. Kosiniak-Kamysz wyjaśniał, że ludzie wolą mieć większe poczucie bezpieczeństwa, a wcześniejsze zasady to dawały. W ramach drugiego kroku lider PSL chciałby, aby w sprawie aborcji wypowiedzieli się Polacy, bo „lepiej, kiedy zdecyduje 20 milionów kobiet, niż 150 kobiet i reszta mężczyzn będących w parlamencie”. Kosiniak-Kamysz przekonywał, że politycy nie mają monopolu na wiedzę.
Władysław Kosiniak-Kamysz o związkach partnerskich
Lider PSL odniósł się też do kwestii związków partnerskich. Kosiniak-Kamysz wyjaśniał, że zgodziłby się na ustawę, która gwarantowałaby dostęp do informacji medycznej i dziedziczenia oraz ułatwiałaby życie. Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego zapewnił, że nie zgodzi się jednak na małżeństwa homoseksualne, bo pod tym pojęciem rozumie związek kobiety i mężczyzny.
Kosiniak-Kamysz dodał, że nie zagłosuje też za adopcją dzieci przez pary jednej płci. Lider PSL podkreślił, że trzeba naprawić proces uznawania cudzego dziecka za własne przez małżeństwa składające się z kobiety i mężczyzny. Polityk postawił również kropkę nad i podkreślając, że zgodnie z artykułem konstytucji małżeństwo tworzy właśnie związek kobiety i mężczyzny.
Czytaj też:
Umieralność noworodków i niemowląt w Polsce wzrosła. Efekt wyroku TK?