W środę, 31 sierpnia przypada 42. rocznica podpisania porozumień sierpniowych w Gdańsku pomiędzy demokratyczną opozycją a komunistycznym rządem. Stały się zaczątkiem dziesięciomilionowego ruchu „Solidarności”, który walnie przyczynił się do upadku komunizmu w Europie.
Milicja tłumiła rocznicowe demonstracje
W drugą rocznicę podpisania porozumień, 31 sierpnia 1982 r., w kilkudziesięciu miastach w całym kraju „Solidarność” zorganizowała demonstracje, które w wielu przypadkach skończyły się starciami z milicją.
Ich najtragiczniejszy przebieg miał miejsce w Lubinie na Dolnym Śląsku. Milicja zastrzeliła trzech manifestantów, a kilkunastu zostało rannych. Zabici były również w Gdańsku, Wrocławiu i Kielcach.
„Pochylam głowę nad wszystkimi ofiarami”
Premier Mateusz Morawiecki opublikował wpis na „Facebooku”, w którym upamiętnił ofiary nie tych wspomnianych wydarzeń, ale wszystkich zbrodni komunistycznych w naszym kraju.
„Chcieli zabić, by zmusić Polaków do posłuszeństwa, do uległości i życia w strachu. Zabici mieli być ostrzeżeniem: jesteśmy zdolni do tego, by ofiar było więcej. I było. Czterdzieści lat temu (...) Polacy upomnieli się o »Solidarność«, o swoje prawo do życia w demokracji (...) Dzisiaj pochylam głowę nad wszystkimi ofiarami zbrodni komunistycznych w Polsce. Nad wszystkimi ofiarami łajdactw i manipulacji” – napisał premier.
„Zbrodnie komunistyczne nie zostały osądzone”
Podkreślił, że mimo upadku PRL wielu komunistycznych zbrodniarzy nie zostało pociągniętych do odpowiedzialności za swoje czyny.
„Tamte zbrodnie komunistyczne nie zostały osądzone. Po 1989 roku starano się wyciszać głosy wołające o sprawiedliwość dla rodzin pomordowanych. Odwoływano się do sumień i wiary chrześcijańskiej, która nakazuje, by wybaczać. Ale jak można wybaczyć komuś, kto nie czuje się winnym, kto manipuluje, wybiela swój udział w tamtych zbrodniach?” – czytamy w dalszej części wpisu.
„Walka podjęta w podziemiu była potrzebna”
Morawiecki podzielił się również własnymi doświadczeniami z lat 80., gdy jako nastolatek zaangażował się w działalność opozycyjną.
„Każdy ma swój czas w którym zdaje egzamin z dojrzałości, z dorosłości. I każdy ma swoje dni które utwierdzają go w przekonaniu, że wybór drogi jaki został podjęty na egzaminie dojrzałości, jest słuszny. Swój egzamin z dojrzałości zdawałem w czasie ciemnej nocy stanu wojennego, a 31 sierpnia 1982 r był dniem, który utwierdził mnie w przekonaniu, że walka podjęta w podziemiu, jest potrzebna” – tłumaczył premier.
IPN wznawia śledztwo ws. zbrodni lubińskiej
W przeddzień 40. rocznicy zbrodni lubińskiej pion śledczy Instytutu Pamięci Narodowej poinformował o wznowieniu śledztwa dotyczącego tej sprawy.
– Dwa plutony ZOMO zużyły bez mała tysiąc sztuk ostrej amunicji kalibru 7,62. Strzały były oddawane ze znacznej odległości, według naszych badań ze 100 metrów, 500 metrów. Nie ma więc mowy o tym, że funkcjonariusze działali w ramach obrony koniecznej – poinformował prokurator Andrzej Pozorski, dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciw Narodowi Polskiemu.
Czytaj też:
Sierpień '80. Tak powstała „Solidarność”. Podpisanie porozumień sierpniowych w Gdańsku