Sprawa dotyczy wydarzenia z ubiegłego tygodnia. Pochodzący z Ukrainy dostawca jedzenia źle zaparkował swój samochód w Warszawie, zostawiając go z włączonym silnikiem. Funkcjonariusze chcieli ukarać go mandatem. W pewnym momencie Ukrainiec rzucił „taka policja z Polski”. To wyprowadziło z równowagi funkcjonariusza. – Bo ci zaraz w ryj wywalę – powiedział. Na pytanie „za co?” dodał: „Za jajco. Jak ci się nie podoba, to wyp******** na Ukrainę”.
Ukrainiec zasugerował również, że policjant mógł być pod wpływem alkoholu. – Tak, używał – usłyszał w odpowiedzi. Ustalono już dane funkcjonariuszy, a komendant zdecydował o wszczęciu wobec nich postępowania dyscyplinarnego. RFM FM ustalił, że interwencję przeprowadzili doświadczeniu śródmiejscy policjanci.
Warszawa. Policjant kazał Ukraińcowi „wyp********” do swojego kraju
Funkcjonariusze w Komendzie Stołecznej Policji byli zdania, że w związku ze sprawą „trzeba posypać głowy popiołem, a policjanci powinni zostać szybko ukarani za swoje zachowanie”. Według rozmówców portalu kara powinna być surowa, ale nie będzie najwyższą z możliwych, czyli wydalenie z szeregów policji. Komenda Stołeczna Policji może chcieć zwrócić się do prokuratury o ocenę prawną zachowania funkcjonariuszy.
– Takie zachowania są niedopuszczalne. Policjant powinien zachować profesjonalizm i absolutnie są to skandaliczne zachowania. Nie chcę tutaj wyrokować, jaki będzie wynik postępowania dyscyplinarnego, ale można przypuszczać, że taka kara będzie bardzo surowa – powiedział rzecznik Komendy Głównej Policji insp. Mariusz Ciarka.
Czytaj też:
Policjant kazał dostawcy „wyp******** na Ukrainę”. Został nagrany