"Dziennik": Minister zdrowia Zbigniew Religa zapowiedział, że odejdzie z resortu pod koniec tego roku. Wyjaśnił, że potrzebuje pół roku na dokończenie 10-punktowego programu naprawy służby zdrowia.
- Zacząłem pewną pracę w Ministerstwie Zdrowia i muszę ją zakończyć. Nie ma powody, by robił to ktoś za mnie. Jak tylko zostaną uchwalone ustawy dotyczące świadczeń zdrowotnych, będę mógł odejść z ministerstwa - mówi Religa. W wywiadzie dla "Dziennika" minister zapowiada, że po zabiegach związanych z chorobą nowotworową, wróci do pracy w resorcie 29. czerwca. Wtedy też ma przedstawić premierowi koszyk świadczeń gwarantowanych w opiece zdrowotnej.
Pytany przez dziennikarkę o to, czy nie obawia się, że inni chorzy na choroby nowotworowe idąc za przykładem ministra zdrowia zrezygnują z chemioterapii minister Religa odpowiada:
- Obarczanie mnie taką odpowiedzialnością to draństwo! To jest moje życie, moje zdrowie i to ja decyduję, co z nim zrobię. I proszę mnie nie namawiać do brania chemioterapii po to, by inni Polacy brali. takie oczekiwanie jest naprawdę nieludzkie.
iar, ss