Z informacji TVN24 wynika, że w poniedziałek 12 września w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości przy ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie zwołano nadzwyczajną naradę. W rozmowach biorą udział najważniejsi politycy partii rządzącej m.in. Jarosław Kaczyński, Mariusz Błaszczak, Ryszard Terlecki i Beata Szydło. Łącznie na spotkanie miało przyjechać około kilkudziesięciu działaczy PiS. Według TVN24 negocjacje dotyczą planów przełożenia wyborów samorządowych.
PiS przesunie wybory samorządowe?
Zgodnie z kalendarzem wybory samorządowe powinny odbyć się jesienią przyszłego roku. Jednak w związku z wydłużeniem kadencji samorządów do pięciu lat termin głosowania zbiegnie się z terminem wyborów parlamentarnych. PiS już od dłuższego czasu przymierzał się do wydłużenia kadencji samorządów, ale oficjalnie taki krok zapowiedział Jarosław Kaczyński w czasie niedzielnej wizyty w Mielcu.
Kwestia przesunięcia wyborów samorządowych miała zostać poruszona już podczas obrad komitetu politycznego PiS, które odbyło się 9 września. – W tej sprawie wypowiadał się też szef Państwowej Komisji Wyborczej, który podnosił argumenty, dla których kalendarz wyborów samorządowych powinien być zmieniony, jeśli chodzi o kwestie organizacyjne, transparentności, rozliczania i finansowania kampanii. Warto te ważne argumenty podnosić, bo wiem, że opozycja próbowała je pominąć – tłumaczył kilka godzin przed rozpoczęciem rozmów Piotr Muller.
Morawiecki o przesunięciu wyborów samorządowych
Do sprawy odniósł się także Mateusz Morawiecki. Premier przypomniał, że wynik Prawa i Sprawiedliwości w ostatnich wyborach samorządowych był rekordowy. – Były nawet lepsze procentowo niż poprzednie, AWS-u z 1999 r. A więc my nie mamy się czego obawiać – zapewnił dodając, że „kumulacja wyborów może rodzić różnego rodzaju komplikacje operacyjne, techniczne”.
– W związku z tym zaproponujemy parlamentowi i Andrzejowi Dudzie przesunięcie terminu wyborów samorządowych o pół roku, o kilka miesięcy. Myślę że maksymalnie do roku – w tym przedziale czasowym widziałbym to przesunięcie. Oczywiście decyzja należy do parlamentu i pana prezydenta, ale sądzę, że wtedy będziemy w stanie uniknąć tych podstawowych komplikacji operacyjnych – powiedział Mateusz Morawiecki.
Czytaj też:
Nadzwyczajne spotkanie komitetu PiS. O czym rozmawiali politycy?