W kwietniu 2019 roku miał miejsce strajk w oświacie, który zakończył się tuż przed maturami. Nauczyciele byli oskarżani o prowadzenie działań na szkodę uczniów. Organizatorem protestów był Związek Nauczycielstwa Polskiego. Wówczas miały też miejsce fałszywe alarmy bombowe. Barbara Nowak udzieliła w tamtym czasie wywiadu prorządowemu portalowi wpolityce.pl.
– To metody, które stosują tylko terroryści. To kolejne potwierdzenie, że trwające od 8 kwietnia akcje strajkowe w szkołach były elementem – nie pierwszym – konsekwentnie realizowanego planu destabilizacji państwa polskiego. Atak na bezpieczeństwo dzieci i młodzieży. Czy jest jeszcze jakaś granica w walce o władzę – mówiła małopolska kurator oświaty. ZNP skierował sprawę do sądu.
Barbara Nowak musi przeprosić Związek Nauczycielstwa Polskiego
Sprawa ciągnęła się dwa lata. Warszawski Sąd Okręgowy zobowiązał Nowak do opublikowania na własny koszt przeprosin na stronie głównej wpolityce.pl na swoim Facebooku. Wyrok był jednak nieprawomocny i kontrowersyjna kurator zapowiedziała, że się odwoła. Związek Nauczycielstwa Polskiego poinformował, że ostateczny decyzja zapadła na początku września. Apelacja Nowak została odrzucona.
Treść przeprosin ma wyglądać następująco: „PRZEPROSINY
Niniejszym oświadczam, że moje twierdzenie, jakoby zorganizowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego w kwietniu 2019 r. strajk był jednym z elementów konsekwentnie realizowanego planu destabilizacji państwa polskiego obejmującego m.in. alarmy bombowe w szkołach, jest twierdzeniem nieprawdziwym. Za podanie tej nieprawdziwej i naruszającej dobra osobiste Związku Nauczycielstwa Polskiego informacji Związek ten przepraszam.
Związek Nauczycielstwa Polskiego przepraszam także za moje twierdzenie, jakoby organizujący strajk działacze ZNP wzorowali się na totalitarnych systemach takich jak komunizm i faszyzm.
Barbara Nowak”.
Czytaj też:
Kurator Barbara Nowak apeluje do dyrektorów. „Rzetelna nauka, a nie ideologizmy!”