Balcerowicz gromi rządzącą koalicję

Balcerowicz gromi rządzącą koalicję

Dodano:   /  Zmieniono: 
Leszek Balcerowicz, który do tej pory stronił od politycznych przemówień, wczoraj wystąpił publicznie, by powiedzieć, co sądzi o rządach PiS. Główny zarzut, jaki były prezes NBP miał pod adresem obecnej władzy to brak szacunku dla prawa - pisze "Dziennik".

"Obecny układ polityczny produkuje złe prawo. Bez zmiany producenta to prawo nie będzie lepsze" - dowodził Balcerowicz na Uniwersytecie Warszawskim. Były szef NBP był gościem konferencji zorganizowanej przez Helsińską Fundację Praw Człowieka.

W swoim wykładzie dowodził, że koalicja PiS, LPR i Samoobrona, z lekceważeniem odnosi się do prawa. Jako przykład rażącego łamania prawa wymienił powoływanie komisji śledczych. Z jedną z nich - bankową - sam wojował, a wraz z nim jego żona. Mocno stanął po stronie Trybunału Konstytucyjnego w jego sporze z rządzącymi o ustrojową wagę orzeczeń TK. Jego zdaniem dla rządzących "istnieją one tylko na papierze".

Za te słowa zebrał oklaski z sali. Debacie przysłuchiwali się zresztą m.in. sędziowie Trybunału prof. Ewa Łętowska, oraz prof. Mirosław Wyrzykowski, a także poseł SLD Ryszard Kalisz. Przyznał, że ton wypowiedzi Balcerowicza współgrał z deklaracjami, jakie w sprawie łamania demokracji przez PiS składał Aleksander Kwaśniewski. "Nic dziwnego, że poglądy Kwaśniewskiego i Balcerowicza są tak do siebie podobne, bo tak mówi wielu mądrych ludzi w Polsce" - z charakterystyczną pewnością siebie w głosie dowodził Kalisz, bliski współpracownik byłego prezydenta.

pap, ss