„Rosyjski aparat propagandowy, poprzez kontrolowane przez siebie 'media', chce zdyskredytować stanowisko Polski w sprawie reparacji wojennych od Niemiec” – napisało RCB w komunikacie. Podało też przykładowe tezy, które mogą być kolportowane przez prokremlowskie media. Jedna z nich mówi, że „antyrosyjska” postawa Polski jest burzycielem europejskiego pokoju. Prorosyjskie media mogą też udostępniać wpisy na temat rzekomego polskiego „nazizmu”, którego przejawem ma być wsparcie Ukrainy w wojnie. „Weryfikuj fakty i sięgaj do sprawdzonych źródeł” – apelowało RCB.
Prorosyjska agencja odwraca sens słów Andrzeja Dudy
Pod koniec sierpnia rosyjska agencja TASS zmanipulowała słowa Andrzeja Dudy. Według jej relacji prezydent Polski miał mówić o zajęciu Ukrainy.
– Polska pamięta bardzo dobrze, że kiedyś Rzeczpospolita rozciągała się od Bałtyku do Morza Czarnego – powiedział cytowany przez TASS rosyjski ekspert, dodając, że „Polska dąży do przejęcia całej Ukrainy”. W tekście agencja cytowała Andrieja Bystrickiego, „eksperta” będącego prezesem zarządu fundacji Wspierania i Rozwoju Międzynarodowego klubu dyskusyjnego „Wałdaj”.
1 września br. na Zamku Królewskim Jarosław Kaczyński stwierdził: „Polska wystąpi o reparacje wojenne, o odszkodowania za to wszystko, co Niemcy uczynili w Polsce w ciągu lat 1939-1945”. Decyzja ta oraz ujawniona kwota 6 bln 200 mld złotych, której polska strona będzie się domagać od niemieckich władz, wywołuje ogromne kontrowersje.
Poseł PiS Arkadiusz Mularczyk w rozmowie z „Wprost” przekonywał, że wiele państw uzyskało odszkodowanie od Niemiec, natomiast Polska nie. – Mamy do czynienia z sytuacją, w której Niemcy się z nas śmieją. Przyjeżdżają 1 września, składają wieńce, mówią o odpowiedzialności moralnej i z tego kompletnie nic nie wynika. Dalej robią swoje – mówił Mularczyk.
Czytaj też:
Reparacje to pieniądze „za Żydów zabitych przez Polaków”? Ambasador reaguje