Opublikowane w poniedziałek pisemne uzasadnienie TK w sprawie ustawy lustracyjnej jest teraz przedmiotem analizy prawników Instytutu - powiedział Kurtyka we wtorek w radiowych Sygnałach Dnia.
Odnośnie tzw. listy 500, Kurtyka zapewnił, że nie ma możliwości, aby informacje na ten temat mogły zostać wyniesione z IPN.
Instytut sporządził listę nazwisk około 500 osób pełniących obecnie ważne funkcje w życiu publicznym, które w świetle ustawy lustracyjnej były współpracownikami komunistycznych służb. Po zakwestionowaniu ustawy przez Trybunał nazwisk tych nie można jednak ujawnić.
Kurtyka podkreślił, że nie dojdzie do sytuacji, w której lista ta mogłaby się pojawić w prasie. Przypomniał, że sporządzenie takiej listy nakazywała IPN ustawa i że nie było to samowolne działanie Instytutu. Powiedział, że klucz do sporządzenia listy był prosty: ustawa nakazywała bowiem sprawdzenie osób pełniących funkcje publiczne tak w przeszłości, jak i obecnie. Prezes IPN zaznaczył, że kwerenda obejmowała także osoby, które oczyściły się z zarzutów przed sądem lustracyjnym. Poinformował przy tym, że równocześnie tworzona była lista funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa.
Kurtyka powiedział również, że metodologia robienia "listy 500" była inna niż "listy Nizieńskiego". "Nie można mówić, że to tożsama lista. Siłą rzeczy niektóre osoby się powtarzają, ale metodologia sporządzenia tej listy była zupełnie inna, była to szeroko zakrojona kwerenda" - zaznaczył.
W latach 1999-2004 były Rzecznik Interesu Publicznego Bogusław Nizieński stworzył listę ok. 600 osób publicznych, podlegających lustracji, których nazwiska są w archiwach IPN z zaznaczeniem, że mogły współpracować z tajnymi służbami PRL, ale brak jest wystarczających dowodów dla Sądu Lustracyjnego, by uznać ich agenturalność. Dlatego Rzecznik nie występował o ich zlustrowanie.
Latem 2005 r. pismo "Głos" Antoniego Macierewicza opublikowało fragmenty "listy Nizieńskiego". Śledztwo w sprawie stworzenia "listy" oraz opublikowania umorzono w 2006 r. Zapytany o Obywatelski Komitet Poszukiwań Mieszkańców Suwalszczyzny Zaginionych w Lipcu 1945 roku Kurtyka podkreślił, że to wspaniała inicjatywa obywatelska. Przypomniał, że NKWD zatrzymało wówczas 600 osób, których losy do tej pory są nieznane. Szef IPN dodał jednak, że bez współpracy w tym zakresie władz rosyjskich ich losów nie uda się wyjaśnić. We wtorek prezes Kurtyka wręczy członkom komitetu tytuły Kustosza Pamięci Narodowej.
pap, ss