Do zdarzenia doszło w sobotę. „O godzinie 09:13 zostaliśmy zadysponowani do wypadku drogowego na 617km drogi S8 w kierunku Białegostoku, na wysokości Jeżewa Starego. Motocyklista zderzył się z samochodem ciężarowym. Niestety kierujący motocyklem nie przeżył” - przekazała Straż Pożarna w Jeżewie Starym.
— Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że motocyklista zawrócił na drodze ekspresowej i jadąc „pod prąd” zderzył się czołowo z ciężarówką. Niestety, motocyklista nie przeżył tego zderzenia. Policjanci pod nadzorem prokuratora wyjaśniają szczegółowe okoliczności i przyczyny tego zdarzenia — powiedziała „Faktowi” mł. asp. Elżbieta Zaborowska z podlaskiej policji. Kierujący jednośladem miał 16 lat.
Wypadek na S8. 16-letni kierowca zginął na miejscu
To nie jedyny przypadek jazdy pod prąd po drodze ekspresowej, który miał miejsce w ostatnim czasie. W początkiem września kierujący mazdą jechał pod prąd drogą S3 niedaleko Gorzowa. Niebezpieczną jazdę nagrali pasażerowie autokaru, którzy jechali w kierunku Międzyrzecza. Zapis ten został wysłany na skrzynkę „stop agresji drogowej” lubuskiej policji. „Jazda pod prąd to jedno z najbardziej niebezpiecznych zachowań, które w wielu sytuacjach kończy się drogową tragedią” - przypomina policja.
Policjanci informują, aby w żadnym razie nie lekceważyć i nie łamać zasad poruszania się na drogach szybkiego ruchu. Jeśli miniemy zjazd lub zorientujemy się, że poruszamy się w złym kierunku należy jechać aż do najbliższego zjazdu. Kategorycznie nie wolno cofać czy też zawracać na takich trasach nawet celem pokonania niewielkiej odległości.
„Nie tylko poważne konsekwencje w postaci wysokich kar finansowych oraz możliwości utraty prawa jazdy powinny przed tym powstrzymywać, ale przede wszystkim wiedza o śmiertelnych zdarzeniach i troska o życie i zdrowie innych uczestników ruchu drogowego” - podkreśla policja.
Czytaj też:
Ziobro uczestniczył w wypadku samochodowym. Polityk będzie musiał się poddać rehabilitacji