O odnalezieniu postrzelonego zwierzęcia poinformowało we wtorek na Facebooku Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze „Dzika Zagroda”. W niedzielę przyrodnicy otrzymali informację z Nadleśnictwa Różańsko „o obserwacji krowy żubra w bardzo złej kondycji”. „W poniedziałek udało nam się odnaleźć żubrzycę i sprawdzić co jej dolega. Okazało się, że krowa ledwo chodziła, a z jej nogą wyraźnie było coś nie tak. Podejrzewaliśmy, że był to wypadek” – relacjonują. Lekarz weterynarii musiał dostrzelić żubrzycę, aby skrócić jej cierpienie.
Znaleziono postrzeloną żubrzycę. „Była w bardzo złej kondycji”
Sekcja zwłok zwierzęcia wykazała, że „krowa została już wcześniej postrzelona i to było właśnie przyczyną jej problemów zdrowotnych”. „Postrzał był skierowany na okolice łokcia. Kula przeszła, nie uszkadzając istotnie organów wewnętrznych, a jedynie mięśnie. W czasie sekcji kula została znaleziona pod skórą u nasady szyi” – poinformowało towarzystwo. Przyrodnicy zaznaczyli, że „tego rodzaju postrzał nie powoduje śmierci na miejscu, a długotrwałe cierpienie, które w perspektywie dłuższego czasu kończy się śmiercią”. „Na filmiku widać, że żubrzyca była w bardzo złej kondycji i nie jest w stanie się normalnie poruszać, a tym bardziej żerować” – wskazano.
Sprawę wyjaśnia policja
„Przeraża nas skala kłusownictwa, z którym przychodzi nam się ostatnio mierzyć” – zaznaczono. Towarzystwo domaga się znalezienia i ukarania sprawcy postrzału, a także dwóch poprzednich, do których doszło w ostatnim czasie. Sprawę wyjaśnia policja. Polsat News poinformował, że ze wstępnych ustaleń wynika, że strzał oddano z gwintowanego sztucera.
Z kolei rzeczniczka prasowa Nadleśnictwa Różańsko Agnieszka Zygała przekazała, że w ostatnim czasie na tym terenie nie było zgłoszone żadne zbiorowe polowanie. Zaznaczyła jednak, że do indywidualnego polowania nie trzeba zgłaszać.
Żubr podlega w Polsce ścisłej ochronie. Za jego zabicie grozi do pięciu lat więzienia.
Czytaj też:
Niezwykły moment w poznańskim zoo. Dzięki tym narodzinom gatunek może przetrwać