Prof. Flis o pomyśle PiS: Trochę ich świerzbią ręce, trochę wpadli w paranoję

Prof. Flis o pomyśle PiS: Trochę ich świerzbią ręce, trochę wpadli w paranoję

Prezes PiS Jarosław Kaczyński
Prezes PiS Jarosław Kaczyński Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
Na całym świecie jest tak, że podstawowym źródłem oszustw wyborczych są zaangażowane osoby, które żyją w przeświadczeniu, iż ich ugrupowaniu dzieje się krzywda. Że wszyscy inni oszukują działając na szkodę ich partii i trzeba to wyrównać. (…) Im częściej opowiada się o fałszerstwach, tym więcej pojawia się takich osób - mówi w rozmowie z „Wprost” prof. Jarosław Flis, socjolog, znawca systemów wyborczych.

Eliza Olczyk, Wprost: PiS chce zmienić sposób liczenia głosów, podobno w trosce przed fałszerstwami. Pomysł jest taki: przewodniczący będzie pokazywał każdy oddany głos całej komisji, cała komisja zapisze sobie, na kogo ten głos jest oddany i czy jest ważny, czy nieważny. Opozycja krzyczy, że to PiS chce sfałszować wynik przyszłorocznych wyborów. O co chodzi z tym nowym pomysłem na liczenie głosów?

Prof. Jarosław Flis: To błaha sprawa, której obie strony używają do mobilizowania swojego twardego elektoratu, pokazując z jakim przebiegłym i okrutnym przeciwnikiem mają do czynienia. Wszystkie te oskarżenia są bezpodstawne.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński przypomniał wybory samorządowe z 2014 roku kiedy padło wyjątkowo dużo głosów nieważnych. Wtedy PiS sugerowało możliwe fałszerstwo podczas liczenia głosów.

Rzeczywiście padały takie zarzuty – nie od razu było oczywiste, że to efekt nieszczęsnej „książeczki”, bo taką formę miały karty do głosowania w tamtych wyborach. Dlatego do następnych wyborów samorządowych wszystkie strony sceny politycznej zorganizowały swoich obserwatorów, którzy z poświęceniem spędzili całą niedzielę i noc z niedzieli na poniedziałek, na oglądaniu tego co się dzieje w komisjach wyborczych. I nikt żadnych masowych oszustw nie wykrył. Okazało się, że zdarzają się niedociągnięcia, że dwie komisje, które wprowadzono, żeby zapobiec tym domniemanym fałszerstwom to głupi pomysł. I tyle.

Źródło: Wprost