W 2022 roku zegarki przestawialiśmy już 27 marca. Wskazówki przesunęliśmy wtedy o godzinę „do przodu”, przez co spaliśmy nieco krócej. Wiele osób zgłaszało wówczas niepokojące objawy, takie jak ciągłe zmęczenie, niewysypianie się i gwałtowny spadek nastroju. Okazuje się jednak, że manipulacja czasem miewa też poważniejsze skutki uboczne, np. wzrost ciśnienia krwi. Niestety, chociaż wspomniany obowiązek jest dosyć problematyczny, wkrótce trzeba będzie ponownie dokonać zmiany czasu.
Kiedy nastąpi kolejna zmiana czasu w 2022 roku?
Zmiana czasu na zimowy w 2022 roku przypada 30 października o godzinie 3:00. Wiele urządzeń takich jak telefony, czy komputery powinny się wtedy przestawić na 2:00, tym samym wydłużając noc o równe sześćdziesiąt minut i pozwalając na dłuższy odpoczynek. Warto jednak pamiętać, że niektóre sprzęty nie aktualizują się samodzielnie. Najlepiej przesunąć wskazówki zegarów od razu, kiedy się wstanie, aby nie pomylić godziny oraz uniknąć ewentualnych nieporozumień.
Kolejna zmiana czasu czeka nas już wiosną, a dokładnie 26 marca 2023 roku. Niestety, „oddamy” wówczas godzinę snu, jaką zyskaliśmy jesienią. Zmiana czasu na letni polega bowiem na przesunięciu wskazówek zegarów 2:00 na 3:00.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy będzie miała miejsce ostatnia zmiana czasu, ale rozporządzenie, które obecnie reguluje tę kwestię, obowiązuje do 2026 roku. Możliwe więc, że po upływie tego terminu, pożegnamy się z przesuwaniem wskazówek.
Dlaczego istnieje obowiązek zmiany czasu?
Pierwsza zmiana czasu w historii nastąpiła 30 kwietnia 1916 roku. Niemcy przestawili zegarki na terenie ówczesnej Rzeszy i Austro-Węgier oraz w okupowanej części polskich i bałkańskich obszarów. Podobny obowiązek został wkrótce wprowadzony przez inne państwa. Manipulacja czasem miała przede wszystkim korzyści ekonomiczne – pozwalała na wydłużenie dnia, a co za tym idzie, zwiększenie liczby godzin, kiedy można było pracować bez konieczności zapalania lamp.
Czytaj też:
Dlaczego warto jeść orzechy jesienią? Tego mogłeś nie wiedzieć