Co najmniej kilkudziesięciu cudzoziemców próbuje każdego dnia przekroczyć granicę polsko-białoruską. Z ostatnich raportów Straży Granicznej wynika, że liczba ta wzrastała nawet do setki. Sytuacja jest znacznie spokojniejsza niż przed rokiem, gdy na granicę docierały tysiące migrantów, jednak rządzący ostrzegają, że to nie koniec kryzysu.
Kryzys migracyjny na granicy z Kaliningradem?
Wiceszef MSZ Marcin Przydacz nie wykluczał na antenie radiowej "Jedynki", że w najbliższej przyszłości cudzoziemcy będą próbowali wjechać do Polski przez granicę z Rosją, czyli z obwodu kaliningradzkiego. – Na pewno Rosja i Białoruś mają świadomość, że polska granica wschodnia z Białorusią została wzmocniona – mówił wiceminister. – Strategia Białorusi i Rosji przy kolejnej fazie operacji hybrydowej byłaby zupełnie inna – ocenił.
– Nie możemy wykluczyć, że będzie to próba destabilizacji granic państw bałtyckich, a później przejście w kierunku Polski i Niemiec – przewidywał Przydacz. – Na pewno musimy być przygotować, że Rosja i Białoruś będą chciały destabilizować sytuację u nas wewnątrz kraju i wywoływać podziały, bo to nas osłabia – stwierdził.
Siemoniak apeluje do rządu. „To są też ludzie”
W tej samej audycji o potencjalny kryzys na granicy z Kaliningradem zapytany został również wiceprzewodniczący PO Tomasz Siemoniak. – Wspieraliśmy wszystkie działania służące ochronie granicy, sam występowałem wielokrotnie w tej sprawie, granica musi być szczelna – mówił. – Natomiast to są też ludzie, nawet jeżeli są instrumentami w grze Łukaszenki. O tym mówił Donald Tusk, o tym musimy pamiętać – apelował.
– Mur jest przykładem działania, który ma umiarkowaną skuteczność – zauważał dalej. – Bez przetargu, za ogromne pieniądze, budowany przez firmy, które budziły wątpliwości. To nie jest tak, że należy wszystko pod presją popierać. Niestety Rządzący dowiedli, że potrafią nawet pandemię wykorzystać do zarabiania pieniędzy – podsumował.
Polski rząd ustawi kolejną zaporę na granicy
Kilka dni wcześniej na antenie Polskiego Radia wiceszef MSWiA Maciej Wąsik zapowiedział, że Straż Graniczna uzyskała nowe środki na budowę zapory perymetrycznej na całej granicy z Kaliningradem, obwodem kaliningradzkim, czyli granicy z Rosją. – Są pieniądze w przyszłym budżecie po to, by w miarę szybko zbudować zaporę elektroniczną. Na razie elektroniczną. Nie widzimy potrzeby póki co budowania innej, tak, by bardzo mocno monitorować tą granicę – wyjaśnił wiceminister.
Czytaj też:
Imigrant zawisł na płocie granicznym. Hejt internautów zgłoszono do prokuraturyCzytaj też:
Straż Graniczna opisała wstrząsającą historię. Białoruscy funkcjonariusze nie reagowali