Do policji w Iławie zgłosiła się 20-letnia dziewczyna, która podróżowała tym samym pociągiem co 17-latka. Była ona świadkiem rozmowy telefonicznej, jaką prowadziła przez telefon komórkowy - poinformowała Izabela Niedźwiedzka z warmińsko- mazurskiej policji
Policjanci ustalili, że dziewczyna w pociągu rozmawiała przez telefon komórkowy o swoich problemach osobistych z koleżanką z Bydgoszczy. Podczas tej rozmowy była bardzo zdenerwowana i płakała. Policjanci wciąż poszukują dwóch studentów, którzy jechali w tym samym przedziale co 17-latka.
Dziewczyna leżała przy torach od piątku do poniedziałku, kiedy znalazł ją pracownik kolei. Brane są pod uwagę różne wątki: nieszczęśliwy wypadek, np. wypadnięcie z pociągu, albo próbę samobójczą. Dziewczyna nie ma obrażeń, które mogłyby powstać na skutek pobicia, ale jest nieprzytomna w stanie bardzo ciężkim.
Zaginięcie Małgosi zgłosiła w piątek matka. Dziewczyna miała wrócić tego dnia do domu z Bydgoszczy ze szkoły. Wciąż jednak nie wiadomo co się z nią stało podczas podróży pociągiem.
Osoby mogące pomóc w ustaleniu, co działo się z 17-latką, proszone są o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Iławie pod numerem telefonu (089) 640-72-00 lub 997 w całym kraju.
pap, ss