Miał wyjść na grzyby, nie wrócił do domu. Tragiczny finał poszukiwań

Miał wyjść na grzyby, nie wrócił do domu. Tragiczny finał poszukiwań

Policja, zdjęcie ilustracyjne
Policja, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / pablopicasso
Od 10 dni policjanci poszukiwali 76-latka, którego zaginięcie zgłosiła zaniepokojona rodzina. Niestety, mężczyzna nie żyje.

Nie żyje 76-letni mężczyzna z Dąbrowy Górniczej (województwo śląskie), który zaginął w ubiegły poniedziałek. To właśnie tego dnia skontaktował się po raz ostatni z rodziną. W pewnym momencie połączenie się przerwało. Z nieoficjalnych informacji wynika, że mężczyźnie mógł po prostu rozładować się telefon, a ponieważ wyszedł z domu, nie miał, gdzie go naładować. Zaniepokojeni członkowie rodziny poinformowali policję o zaginięciu, gdy 76-latek nie wrócił do domu ostatnim autobusem.

Tragiczny finał poszukiwań 76-latka. Mężczyzna miał wyjść na grzyby

Mundurowi rozpoczęli wówczas poszukiwania. Niestety, ich finał jest tragiczny. Jak podaje rmf24.pl, ciało mężczyzny zostało odnalezione na mokradłach, ok. 100 metrów od ogrodzenia fabryki w Kluczach. Mężczyzna mógł zmierzać w tę stronę, traktując widoczny z daleka komin zakładu jako punkt orientacyjny. Z medialnych doniesień wynika, że mężczyzna wyszedł na grzyby i najprawdopodobniej zgubił się w lesie. Jak podaje portal wspomnianej rozgłośni, przyczyną śmierci 76-latka mogło być wychłodzenie organizmu. Na jego ciele nie było żadnych zewnętrznych urazów.

Czytaj też:
Zastrzelony 17-latek, pobita na śmierć 15-latka. Kolejne ofiary protestów w Iranie
Czytaj też:
Poznał go w aplikacji randkowej. Część ciała zjadł, nagą resztę powiesił pod sufitem

Źródło: RMF 24