Akcja gaszenia gazociągu została zakończona. Na teren zdarzenia wkroczyły służby pogotowia gazowego, aby usunąć skutki pożaru - poinformował dziennikarzy brygadier Bogdan Łasica, z-ca komendanta miejskiego straży pożarnej.
Do zdarzenia doszło przed godz. 11. Początkowo straż pożarna informowała, że awarię spowodował prawdopodobnie operator pracującej w okolicy koparki, który wskutek nieostrożności miał zawadzić łyżką maszyny o rurę gazociągu. Rzecznik Mazowieckiej Spółki Gazownictwa Włodzimierz Kleniewski zaprzeczył tym spekulacjom.
"Przyczyną wypadku była awaria techniczna, a nie błąd człowieka" - powiedział Kleniewski. Dodał, że okoliczności zdarzenia zostaną zbadane i zaznaczył, że prawdopodobnie jeszcze dziś wieczorem zostanie przywrócony dopływ gazu do pozbawionych go budynków.
W trakcie pożaru gazu wysokość płomienia sięgała trzeciego piętra bloku mieszkalnego; płomień okopcił jego elewację. Mieszkańcy tego budynku zostali ewakuowani i - jak informuje straż pożarna - będą mogli do niego wrócić po kontroli przeprowadzonej przez Inspektora Nadzoru Budowlanego. Niektóre z mieszkań zostały jednak zalane, ponieważ straż była zmuszona chłodzić budynek wodą.
Ulica Żeromskiego jest nadal zablokowana. Według informacji podawanych przez policję i straż miejską, utrudnienia w ruchu mogą potrwać jeszcze ok. godziny.pap, ss