Ludzie Mateusza Morawieckiego chcą edukować PiS w sprawie funduszy unijnych. A oto ich narracja w sprawie konfliktu z Unią Europejską.
„Bez politycznej decyzji, że zamykamy spór o KPO i zgarniamy fundusze unijne, oraz że kończymy z gadaniem głupot i ściganiem się na obietnice, wejdziemy na ścianę w ciągu 2-5 miesięcy. Mamy dług droższy od Grecji, której obligacje są oprocentowane na 5 proc. a nasze zbliżają się do 9 proc. Victor Orban, gdy wszedł na ścianę, ogłosił w jeden dzień, że kocha Unię Europejską i jest gotów wejść do strefy euro" – napisał nam jeden z doradców premiera.
I dodał: „PiS nie rozumie sytuacji, tak jak nie rozumiała jej Liz Truss, premier Wielkiej Brytanii. Ogłosiła wysoki deficyt i rynek wywalił ją ze stanowiska, z powodu sytuacji z funtem i obligacjami. Trzeba szeroko edukować PiS, że łatwe pieniądze się skończyły”.
Zupełnie inną ocenę sytuacji można usłyszeć w kręgach obozu władzy związanych z biznesem.
– Sytuacja budżetowa jest lepsza niż się wydaje. Rząd zachował sporo pieniędzy na interwencje, gdyby trzeba było ratować gospodarkę. Byłem w tym tygodniu na spotkaniu organizowanym przez jeden z wiodących banków, główny ekonomista mówił, że perspektywy gospodarcze są dobre. Na sali siedziało „kodziarstwo”, które było wyraźnie wściekłe słuchając tej wypowiedzi – opowiada nasz rozmówca.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.