Religa powiedział, że od samego początku oddał się w ręce specjalistów, ponieważ nie zna się na chirurgii płuc. "Założyłem sobie, że muszę jak najszybciej wrócić do formy" - powiedział Religa. Poinformował, że dla przyspieszenia rekonwalescencji, spacerował nad Bugiem, łowił ryby, nie słuchał radia i nie oglądał telewizji.
Minister sprostował doniesienia niektórych mediów o tym, że broni się przed chemioterapią po operacji. "Nie broniłem się przed chemioterapią, po prostu nie było do niej jednoznacznych wskazań" - wyjaśnił.
Jak przyznał, całe życie lekarskie "borykał się z problemem niedofinansowania opieki zdrowotnej i dlatego zależało mu aby do pracy wrócić w dobrej formie i przystąpić - jak powiedział - do boju. Zdaniem ministra, "to jest problem do rozwiązania".
W piątek przed południem minister Religa przedstawi jedną z najważniejszych zmian w systemie ochrony zdrowia, jaką przygotowuje jego resort - projekt tzw. koszyka świadczeń gwarantowanych.
ab, pap