W połowie października, Tomasz Lis trafił do szpitala z powodu kolejnego – już czwartego – udaru. Wiele wskazuje na to, że przyczyniło się do tego przeforsowanie organizmu. Kilka dni wcześniej Lis wziął udział w maratonie, który odbył się na ulicach Chicago.
Ustalono przyczynę problemów Lisa ze zdrowiem
Dziennikarz wciąż przebywa w szpitalu. Jego stan jest jednak na tyle dobry, że może na bieżąco informować internautów o swoim stanie zdrowia za pośrednictwem mediów społecznościowych.
W ubiegłą środę przekazał, że lekarzom udało się odkryć przyczynę jego problemów ze zdrowiem. U Lisa zdiagnozowano izolowany ubytek w środkowej części przegrody międzyprzedsionkowej serca. „Czyli mówiąc prościej – dziurę w sercu” - skwitował Lis.
Lis złożył podziękowania lekarzom
Następnego dnia złożył podziękowania lekarzom. Wśród nich znalazł się były minister zdrowia prof. Łukasz Szumowski, który pełni obecnie funkcję dyrektora Narodowego Instytutu Kardiologii im. kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
„Serdecznie dziękuję zespołowi Neurologii I Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, którzy poradzili sobie z moim udarem i z profesjonalnym zespołem kliniki zaburzeń rytmu serca prof. Ł. Szumowskiego instytutu kardiologii w Aninie, którzy odkryli przyczynę moich udarów” – napisał Lis na Twitterze.
„Moje kolejne bardzo pozytywne wrażenie”
Lis opublikował również nagranie na Instragramie, w którym wypowiedział się o naszej służbie zdrowia w samych superlatywach. Podkreślił, że swoją opinię opiera na doświadczeniach z zagranicznych szpitali.
- Badają mi serce wybitnie wszechstronnie. Okablowanie mam profesjonalne, ślady po zastrzykach w żołądek, w ręce (...) Obsługa jest wybitnie profesjonalna, konkretna, rzeczowa. Państwo lekarze obu płci, panie pielęgniarki, panie salowe. Moje kolejne bardzo pozytywne wrażenie jeśli chodzi o polską służbę zdrowia. Mam skalę porównawczą. Leczyłem się w Ameryce, leczyłem się w Holandii. W pierwszym kraju służba zdrowia jest prywatna, w drugim publiczna. U nas ta publiczna jest, a na pewno bywa na wysokim poziomie, jak na przykład tutaj w Aninie – ocenił dziennikarz.
Czytaj też:
Tomasz Lis usłyszał werdykt z TOK FM. Żakowski: Coś poważnego może być na rzeczyCzytaj też:
Tomasz Lis kontra Bogdan Rymanowski. Głośny spór o okładkę „Newsweeka” zakończony