Ogromne dęby potrafią zachwycać swoimi rozmiarami i historią. Jednym z bardziej imponujących okazów jest 500-letni dąb szypułkowy „Cysters”. Niestety w sobotę ok. godziny 18:30 ktoś postanowił go podpalić.
500-letni „Cysters” stanął w płomieniach. Nie wiadomo, czy przeżyje
O całym zajściu w sobotę wieczorem poinformowali w mediach społecznościowych przedstawiciele Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach. „Dąb „Cysters” został podpalony. Drzewo znajdujące się pod opieką Lasów Państwowych, które liczy sobie setki lat, rosnące na terenie pocysterskiego klasztoru w Rudach Raciborskich zostało podpalone około 18:30. Brakuje nam słów na takie działanie wandali” – można przeczytać na facebookowym profilu regionalnej dyrekcji.
Kwestię podpalenia w dosadny i jednoznaczny sposób w rozmowie z RMF 24 podsumował rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach Marek Mróz. – W dolnej części dąb jest w środku częściowo pusty. Nieznani sprawcy rozpalili tam ogień. Nie wiemy, jak nazwać takie działanie. Mogły dopuścić się tego tylko kompletnie bezmyślne osoby, które za nic mają ochronę przyrody – przekazał.
„Cysters” to jedno z największych drzew znajdujących się na Górnym Śląsku. Strażacy ugasili pożar, jednak nie wiadomo, w jakim stanie zdrowotnym jest dąb. Oszacowaniem tego w najbliższym czasie zajmą się eksperci. Równocześnie policjanci będą prowadzili śledztwo, którego celem będzie ujęcie sprawców podpalenia.
Jak poinformowało RMF 24, podpalaczom za bezmyślny akt wandalizmu grożą poważne konsekwencje. Zgodnie z art. 187 Kodeksu Karnego, za niszczenie, poważne uszkodzenia, lub istotne zmniejszenie wartości przyrodniczej prawnie chronionego obiektu, grozi kara grzywny, ograniczenia wolności, a nawet dwóch lat pozbawienia wolności.
Czytaj też:
„Leśny orzeł” ze 100 tys. drzew. Nadleśnictwo liczy na Rekord GuinnessaCzytaj też:
Kontrowersyjny koncert w Tatrach. Muzyk zagrał nad Morskim Okiem