Katarzyna Trębacka: W Tarnowie doszło do kolejnej rodzinnej tragedii. Mężczyzna zadźgał nożem żonę i dwie córki: trzyletnią i sześcioletnią. Wiadomo, że Katarzyna O. założyła mężowi we wrześniu 2022 r. tzw. niebieską kartę z powodu stosowanej przez niego przemocy, zgłosiła policji, że mąż zmusił ją do odbycia stosunku seksualnego oraz złożyła pozew o rozwód. Czy to mogło być przyczyną śmierci, która spotkała ją i jej dzieci?
Anita Deskiewicz: Oczywiście, to bardzo typowa sytuacja w przemocowym związku. Kobieta postanawia odejść i uwolnić się od partnera. Jednak on z kontroli i władzy nad nią nie chce zrezygnować. A ponieważ czuje, że kobieta mu się wymyka, eskaluje przemoc. W tym wypadku przybrała ona skrajną postać – mężczyzna zabija partnerkę i dzieci, a na końcu zabija siebie. W mediach to, co wydarzyło się w Tarnowie, opisywano jako rozszerzone samobójstwo, ale to określenie zaciemnia obraz rzeczywistości. Mężczyzna popełnia samobójstwo nie dlatego, że nie może dłużej żyć bez ukochanej kobiety i córeczek, ale dlatego, że chce w ten sposób uniknąć odpowiedzialności za zbrodnię, której się dopuścił.
Katarzyna O. zginęła, ponieważ była kobietą – na taki rodzaj zabójstwa stworzono specjalną nazwę – kobietobójstwo.
Termin ten jest dość powszechnie stosowany na świecie, w Polsce używają go organizacje feministyczne, jednak w oficjalnym dyskursie i prawie praktycznie nie funkcjonuje. Tymczasem faktem jest, że kobiety są zabijane ze względu na płeć. Ponad 90 proc. z nich ginie z rąk mężczyzn. Co ciekawe, 94 proc. mężczyzn doświadcza przemocy lub śmierci także ze strony innych mężczyzn. To pokazuje, że przemoc ma płeć, a ta determinuje agresję – mówi o tym antropolog Michael Ghiglieri w swojej książce „Ciemna strona człowieka. W poszukiwaniu źródeł męskiej agresji”.
Sąsiedzi twierdzą, że rodzina O. sprawiała wrażenie normalnej, zwykłej, nikt nie podejrzewał, że może w tym domu dojść do takiej tragedii…
W opartym na faktach dokumentalnym filmie „Morderstwo po amerykańsku. Zwyczajna rodzina” widzimy historię Christophera Lee Wattsa, normalnego faceta, czułego męża i ojca, który morduje ciężarną żonę, 34-letnią Shanann Watts oraz dwie córki, 3-letnią Celeste i 4-letnią Bellę. W śledztwie udaje się ustalić, że miał konkretne plany po śmierci swoich najbliższych – chciał ułożyć sobie życie z nową partnerką.
Uznał zatem, że zarówno ciężarna żona, jak i dzieci są przeszkodą. Po zaginięciu żony i córek kreuje się na osobę zrozpaczoną, bardzo zaangażowaną w poszukiwania sprawców. Jednak wpada na kłamstwie i w efekcie przyznaje się do winy.
Ktoś, kto sprawiał wrażenie miłego i normalnego człowieka, okazał się być całkowicie pozbawiony sumienia, podobnie jak zabójca z Tarnowa. Trafiłam w internecie na opinie, że fakt popełnienia przez Tomasza O. samobójstwa świadczy o jego rzekomych wyrzutach sumienia. Nic bardziej mylnego; to jest świadectwo strachu przed karą.
Mężczyźni, którzy okazują się psychopatami, socjopatami, przemocowcami, którzy znęcają się nad swoimi partnerkami, rodzinami, współpracownikami zazwyczaj sprawiają wrażenie miłych, serdecznych, zwyczajnych.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.