Podczas konferencji w Sejmie poseł Konfederacji Robert Winnicki odniósł się do wywiadu, którego doradca Biura Prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz udzielił rosyjskiej opozycyjnej dziennikarce Julii Łatyninie na jej kanale na YouTube. Arestowycz mówił, że Polska „zgodziła się zapomnieć o takzwanej Rzezi Wołyńskiej” i uznać, że jest to „zamknięta karta” w relacjach dwustronnych i że o sprawie „nie będziemy rozmawiać”.
– Zbrodnia ludobójstwa to jest coś, co nie ulega przedawnieniu.Kult ludobójców, to jest rzecz, na którą Polska nie może się zgodzić – powiedział poseł Konfederacji Robert Winnicki.
Wyciszanie kwestii Rzezi Wołyńskiej? Konfederacja reaguje
Partia przypomniała, że w czerwcu polskie władzy miały zdecydować, „żeby w relacjach z Ukrainą wyciszyć spór o gloryfikację Stepana Bandery”. Rząd PiS miał przestać wyrażać sprzeciw wobec kultu przywódcy OUN oraz wszystkich odpowiedzialnych za zbrodnie na Wołyniu. Informował o tym Onet.Według jego źródeł „Polska miałaby zaakceptować kult Stepana Bandery na Ukrainie, sprzeciw ograniczając do kultu naczelnego dowódcy Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) Romana Szuchewycza oraz dowódcy UPA na Wołyniu Dmytro Klaczkiwskiego ps. Kłym Sawur”.
– Niestety, słowa Arestowycza to potwierdzają. Nasza postawa w tej sprawie jest niezmienna. My, niezależnie od tego, jak wygląda w danym momencie geopolityka, jak wygląda w danym momencie kwestia wsparcia Polski dla Ukrainy jako państwa walczącego z Federacją Rosyjską, zwracamy jednocześnie uwagę, że nie może być zgody na kult ludobójców – mówił Robert Winnicki.
Dodał, że „Polska nigdy nie może się zgodzić na to i pogodzić z kultem ludobójców”. – Niezależnie od tego, czy mówimy tutaj organizacji ukraińskich nacjonalistów, OUN-UPA, niezależnie od tego, czy mówimy o Rosji sowieckiej, o zbrodni katyńskiej, kiedy mówimy o operacji polskiej czy o wywózkach i ludobójstwie syberyjskim. Niezależnie od tego, czy mówimy o Oświęcimiu i ludobójstwie dokonanym przez nazistowskie Niemcy. Naszej zgody na kult ludobójców w żadnym z państw sąsiednich nigdy być nie może, ponieważ jest to kwestia elementarnego interesu narodowego i kwestia elementarnej prawdy historycznej – zakończył poseł Konfederacji.
W komentarzu dla Onetu na temat wywiadu Łatyniny Witold Jurasz pisał, że wg źródeł portalu Arestowycz nadinterpretowuje sygnały, które Kijów otrzymał od Warszawy w kwestii Rzezi Wołyńskiej. Rozmówca Onetu z kręgów dyplomatycznych powiedział anonimowo, że „nie jest to wcale zaskakujące”, bo „nasi rozmawiają z Ukraińcami w tak mało konkretny i tak mało asertywny sposób, że może im się czasem wydawać, że powiedzieli wyraźnie coś, czego nie powiedzieli”.
Czytaj też:
Ważna decyzja władz Ukrainy. „Zgoda na poszukiwania mogił Polaków zamordowanych przez UPA”Czytaj też:
Kaczyński poruszył temat Wołynia. Chwilę później chwalił Zełenskiego. „Trzeba mu się nisko kłaniać”