Jak informuje „Deutsche Welle”, po wydarzeniach w Przewodowie niemiecki rząd zaoferuje Polsce wsparcie w ochronie przed atakami z powietrza. Niemiecka minister obrony Christine Lambrecht powiedziała na łamach dzienników „Rheinische Post” i „General-Anzeiger”, że Niemcy mogą wesprzeć Polaków myśliwcami Eurofighter i systemami obrony powietrznej Patriot. – To nasza największa odpowiedzialność, aby NATO nie stało się stroną wojny – zaznaczała.
Jednocześnie Lambrecht podkreśliła, że Niemcy muszą być przygotowane do obrony zarówno własnego terytorium, jak i terytorium NATO. „Deutsche Welle” przypomina, że Niemcy mają 12 jednostek systemu rakietowego Patriot, z których dwie są rozmieszczone obecnie na Słowacji. Maja zostać tam co najmniej do końca 2023 roku.
Szef polskiego MON Mariusz Błaszczak odniósł się do propozycji w poniedziałek rano. „Z satysfakcją przyjąłem propozycję niemieckiej minister obrony dotyczącą rozmieszczenia w naszym kraju dodatkowych wyrzutni rakiet Patriot. Podczas dzisiejszej rozmowy telefonicznej ze stroną niemiecką, zaproponuję by system stacjonował przy granicy z Ukrainą” – napisał na Twitterze.
Pierwszy Patriot niebawem rozpocznie stacjonowanie w Polsce
O kluczowym znaczeniu baterii Patriot mówił w rozmowie z „Wprost” generał Mieczysław Cieniuch, Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego w latach 2010–2013. – W modelowej sytuacji powinniśmy mieć na granicy z Ukrainą rozwinięte systemy obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. Jednak dopóki nie otrzymamy zamówionych przez nas baterii Patriot, to nie mamy efektywnej obrony przeciwrakietowej – zauważał. – Gdy do Polski zostaną dostarczone dwie pierwsze baterie Patriot, to wyobrażam sobie, że mogłyby osłaniać tamten kierunek – dodawał.
Pod koniec września pojawiła się informacja, że rozpoczyna się kompletowanie pierwszej z dwóch zakontraktowanych polskich baterii systemu obrony powietrznej Patriot. Z kolei w najbliższych miesiącach można spodziewać się podpisania umowy w sprawie nabycia przez Polskę kolejnych sześciu baterii systemu Patriot. Dostawy planowane są na lata 2026-2028. Szacuje się, że koszt wszystkich warstw polskiego systemu obrony powietrznej wyniesie ok. 120 mld zł.
Czytaj też:
F-16 eskortowały reprezentację Polski. Mariusz Błaszczak reaguje na krytykęCzytaj też:
Bilion złotych na zbrojenia? Błaszczak: Polska będzie w stanie ponieść takie wydatki