Na chwilę obecną niewiele wiadomo okolicznościach zatrzymań. Z ustaleń tvp.info wynika, że do zatrzymań doszło we wtorek, 22 listopada.
„Na obecnym etapie nie udzielamy żadnych informacji”
Akcja może mieć związek z jednym ze śledztw, prowadzonych przez mazowiecki wydział Prokuratury Krajowej, zajmujący się przestępczością zorganizowaną.
– Z uwagi na dobro prowadzonego postępowania oraz wykonywane czynności procesowe na obecnym etapie nie udzielamy żadnych informacji. Nie mogę niczego potwierdzić, ani niczemu zaprzeczyć, gdyż to wszystko jeszcze trwa – skomentował w rozmowie z „Wprost” prok. Karol Borchólski z działu prasowego Prokuratury Krajowej.
„Wyjaśniamy sytuację”
Wśród zatrzymanych znalazło się trzech dawnych bossów gangu pruszkowskiego: Andrzej Z. ps. Słowik, Leszek D. ps. Wańka i Janusz P. ps. Parasol. Do zatrzymań miało dojść w ich domach.
– Na razie mogę tylko potwierdzić, że doszło do zatrzymania moich klientów. Wyjaśniamy sytuację, ale dopiero jutro będę mogła ewentualnie odnieść się do sprawy – skomentowała mec. Julia Dekoninck, obrońca trójki wspomnianych, cytowana za tvp.info.
„Pruszków” budził postrach w latach 90.
Część pozostałych zatrzymanych również miała być dawniej związana z mafią pruszkowską. Przypomnijmy, że w latach 90. stanowiła ona – obok mafii wołomińskiej – największą zorganizowaną grupę przestępczą w Polsce.
Jej nazwa pochodzi od położonej na zachód Warszawy miejscowości Pruszków, skąd wywodziła się większość członków. Gang początkowo czerpał zyski głównie z przemytu spirytusu i papierosów. W kolejnych latach bandyci zajęli się m.in. napadami na samochody ciężarowe, wymuszaniem haraczy, handlem narkotykami, porwaniami czy zabójstwami na zlecenie.
Upadek „Pruszkowa” nastąpił na początku lat 2000, gdy jeden z czołowych członków grupy Jarosław Sokołowski ps. Masa poszedł na współpracę z organami ścigania i uzyskał status świadka koronnego. Zeznania „Masy” pozwoliły posłać za kraty większość kierownictwa gangu.
Czytaj też:
„Możliwe, że”... – nie tak oskarża się „obcinaczy palców”. Trzeba było 16 lat, by posłać ich za kratyCzytaj też:
Mafijny boss „Słowik” bossem federacji Marcina Najmana. Na Twitterze zawrzało, posypały się komentarze