CBA zatrzymało w poniedziałek cztery osoby w związku ze sprawą dotyczącą m.in. podejrzenia wyrządzenia szkody w majątku Polskiego Związku Piłki Nożnej na kwotę co najmniej 1 miliona złotych. Zatrzymano członka zarządu PZPN Jakuba Tabisza i jego żonę Iwonę, byłego sekretarza generalnego polskiej federacji Macieja Sawickiego oraz Gabrielę T., byłego prezesa zarządu Osttair sp. z o.o. W środę Sawicki i Tabisz usłyszeli zarzuty działania na szkodę PZPN. Członkowi zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej przedstawiono również zarzut prania brudnych pieniędzy.
Sprawa Sawickiego i Tabisza. Wiceminister sprawiedliwości komentuje
Do sprawy odniósł się w Polsat News wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. Poseł Solidarnej Polski był pytany czy to dobry moment, by wchodzić do PZPN-u i prześwietlać dokumenty, gdy reprezentacja powinna skupiać się na mundialu? – Prokuratura i CBA nie patrzą na kalendarz piłkarski. Nie znam przyczyn, dlaczego akurat w takim terminie realizowano czynności, ale oczywistym jest, że służby miały pewien plan działań – mówił.
Sawicki opublikował oświadczenie, w którym zapewnił, że nie ma nic wspólnego z korupcją. „Zarzuca mi się wyrządzanie szkody finansowej, a to całkowity absurd” – przekazał.
– To Sawicki poprosił o przekazywanie pełnego nazwiska. Korzysta ze swoich praw. Służby przeprowadziły przeszukania i zapewne one służył ustaleniu faktów i zdarzeń. PZPN nie jest związkiem o krystalicznej renomie. Kiedy nasi piłkarze walczyli w poprzednich mistrzostwach, które wspominamy z bólem, też polską piłkę toczyły różne patologie – zaznaczył.
Jego zdaniem to, że polska reprezentacja ma na horyzoncie mecze nie powinno mieć wpływu na działanie służb. – Lepiej, żeby nie dyskutować o problemach związku, kiedy kibicujemy piłkarzom, ale nie da się tego uniknąć, jeśli są takie wątpliwości – ocenił Kaleta.
Czytaj też:
Sprawa Macieja Sawickiego i Jakuba Tabisza. Prokuratura przedstawiła zarzutyCzytaj też:
Grzegorz Lato ocenia reprezentację Meksyku. Zdradził, czego oczekuje od Biało-Czerwonych