Komorowski odniósł się do czwartkowej konferencji prasowej ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry na temat publikacji "Gazety Wyborczej" o naciskach politycznych w śledztwie w sprawie śmierci byłej posłanki SLD. Wicemarszałek Sejmu wyraził zdziwienie, że Ziobro spotkał się z dziennikarzami jeszcze przed ukazaniem się artykułu.
"Komisja śledcza, parlamentarna, w tej sytuacji jest absolutnie niezbędna, bo jeżeli pan minister, szef prokuratury, zaczyna się w ten sposób zachowywać, to jest rzeczywiście problem" - powiedział Komorowski w sobotę w TOK FM.
"Komisje śledcze w Sejmie powinno się powoływać wtedy, jeżeli istnieje ryzyko matactwa ze strony organów powołanych do ścigania. Prokurator Generalny jest właśnie takim organem" - dodał poseł PO.
"To się rzadko zdarza, żeby minister zwoływał konferencję w przeddzień ukazania się artykułu (...) i musi się wtedy liczyć z tym, że będą podejrzenia, że ma to - nie wiem - z tajnych służb albo od jakichś niejasnych informatorów itd." - powiedział Komorowski.
"Według mnie pan minister Ziobro zachowuje się nerwowo, tak, jakby chciał potwierdzić to, że sprawy z jego punktu widzenia idą źle, tzn. że za chwilę sam zostanie oskarżony albo będzie podejrzewany o to, że podległe mu służby maczały palce w politycznych motywacjach związanych ze śledztwem, momentem aresztowania itd." - stwierdził wicemarszałek Sejmu.
Poparcia dla powołania komisji śledczej ws. śmierci Blidy nie wykluczył też poseł Krzysztof Sikora z Samoobrony. "Wydaje mi się, że na pewno nie będzie kwestii dyscypliny" - dodał.
W piątek szef klubu SLD Jerzy Szmajdziński zapowiedział, że przed pierwszym po wakacjach posiedzeniem Sejmu będzie ponownie wnosić o powołanie komisji śledczej w sprawie śmierci Barbary Blidy.
Według piątkowej "Gazety", z zeznań czwórki prokuratorów: Tomasza Balasa, Małgorzaty Kaczmarczyk-Suchan, Sebastiana Głucha i Piotra Wolnego, którzy tworzyli grupę śledczą badającą sprawę mafii węglowej i powiązań z nią polityków (głównie lewicy) wynika, że działali oni pod presją. Decyzję o zatrzymaniu byłej minister - podaje "GW" - podjęli niejednogłośnie, a datę zatrzymania Blidy narzucili im przełożeni. Wcześniej tę datę miała też znać ABW.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro skomentował doniesienia "GW" na konferencji prasowej już w czwartek. W piątek zarzucił "Gazecie", że naruszyła fundamenty prawa prasowego, ponieważ nie zwróciła się do ministerstwa z pytaniami, które miałyby weryfikować podane w artykule informacje. Dodał, że nie wyklucza podjęcia działań prawnych.
ab, pap