ZUS zabrał katechetce zasiłek, bo niosła krzyż na L4. Ale sąd uznał, że krzyż był lekki

ZUS zabrał katechetce zasiłek, bo niosła krzyż na L4. Ale sąd uznał, że krzyż był lekki

Krzyż
Krzyż Źródło: Newspix.pl / Stanislaw Krzywy
Katechetka spod Torunia w czasie, gdy miała przebywać na zwolnieniu lekarskim, wzięła udział w drodze krzyżowej. Gdy dowiedział się o tym ZUS, postanowił odebrać kobiecie zasiłek za ten dzień. Katechetka zaskarżyła jednak decyzję do sądu i... wygrała. Sąd uznał, że odebranie zasiłku było bezpodstawne, bo „krzyż nie mógł ważyć wiele”.

Dziennikarze toruńskiego dziennika „Nowości” opisują, że pani Marzena, katechetka spod Torunia, 8 kwietnia wzięła udział w drodze krzyżowej, a podczas procesji niosła krzyż. Później udała się na warsztaty Koła Gospodyń Wiejskich, gdzie przygotowywała palmy wielkanocne. Problem w tym, że na okres od 30 marca do 29 kwietnia miała wystawione zwolnienie lekarskie w związku z problemami z kręgosłupem.

O sytuacji dowiedział się pracodawca katechetki, a później oddział Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Toruniu, który wszczął postępowanie i zdecydował o odebraniu katechetce zasiłku za ten dzień. „Pani Marzena tłumaczyła, jak ważna jest dla niej Wielkanoc i jakie zalecenia miała od lekarza. 29 kwietnia jej lekarz prowadzący wystawił opinie na piśmie” – opisuje lokalny dziennik. Jak czytamy dalej, lekarz prowadzący stwierdził, że niesienie krzyża miało „charakter symboliczny” i nie mogło przyczynić się do „przeciążenia kręgosłupa”. Innego zdania był lekarz z ZUS, który uznał, że sytuacja mogła wpłynąć na okres „niezdatności do pracy”.

Katechetka zaskarżyła decyzję ZUS

Z decyzją ZUS nie godziła się katechetka, która sprawą zaskarżyła do wyższej instancji. IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sadu Rejonowego w Toruniu orzekł, że odebranie zasiłku było bezpodstawne. – Już sama analiza zdjęć, dokonania przez pryzmat logiki i zasad doświadczenia życiowego, prowadzi do wniosku, że czynności ubezpieczonej miały charakter symboliczny i nie mogły przyczynić się do pogorszenia stanu zdrowia – tłumaczyła „Nowościom” sędzia Maria Szymańska.

– Lekkość krzyża uwidoczniona została na zdjęciach, na których widać ubezpieczoną z innymi osobami niosącymi krzyż. Na pierwszy rzut oka widać, że nie mógł ważyć on wiele i miał znaczenie jedynie symboliczne, żadna z osób nie uginała się fizycznie pod jego ciężarem – stwierdziła sędzia. – Podobnie należało ocenić, obecność ubezpieczonej na zajęciach związanych z tworzeniem palm i stroików wielkanocnych, gdzie przyjęła ona pozycję siedzącą i spędziła niewiele czasu – wyjaśniła.

Dlatego Sąd Rejonowy w Toruniu przywrócił katechetce prawo do zasiłku chorobowego za dzień, w którym wzięła udział w procesji.

Czytaj też:
Nagranie z listą życzeń księdza hitem sieci. „Wymagania jak Depeche Mode”
Czytaj też:
„Ewa, muszę wiedzieć o krwi pierwszy". Prokurator Wrzosek na celowniku, ujawniono wiadomości

Źródło: Nowości