W Sobieskiej Woli Pierwszej (woj. lubelskie) w środę 30 listopada po godzinie 17 doszło do tragedii. Znaleziono ciało 62-latka. Najprawdopodobniej doszło do potrącenia, które okazało się śmiertelne. Nadkomisarz Andrzej Fijołek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie w rozmowie z portalem gazeta.pl zaznaczył, że do wypadku doszło na drodze lokalnej, gdzie nie było kamer monitoringu. Nie wiadomo, jakim samochodem poruszał się kierowca, który doprowadził do śmiertelnego potrącenia.
Wypadek w Sobieskiej Woli Pierwszej. Śmiertelne potrącenie mężczyzny
Funkcjonariusze rozmawiali z okolicznymi mieszkańcami. Ustalili m.in., że mężczyźnie zdarzało się nadużywać alkoholu. Czasem sąsiad zabierał leżącego przy drodze 62-latka, aby uniknąć tragedii. Nie wiadomo jednak, czy mężczyzna był pijany, kiedy doszło do wypadku. Policjanci mają również sprawdzać nagrania z monitoringów okolicznych firm. Prokuratura nakazała przeprowadzenie sekcji zwłok 62-latka.
Z kolei Radio Lublin relacjonuje, że świadek zauważył na drodze dwa samochody, które najpierw się zatrzymały, a potem odjechały. Na jezdni zostały jednak zwłoki mężczyzny, jak się później okazało mieszkańca Krzczonowa, którego potrącono śmiertelnie w terenie zabudowanym na nieoświetlonym odcinku drogi. 62-latek w momencie zdarzenia nie miał na sobie odblasków.
Policja apeluje o noszenie odblasków
Policjanci przypominają, że dzięki elementom odblaskowym na drodze po zmroku jesteśmy lepiej widoczni, a przez to bezpieczniejsi. Obecna pora roku sprawia, że bardzo szybko robi się ciemno. Wpływ na widoczność mają też zmieniające się warunki pogodowe. Mgła lub opady deszczu powodują, że warunki na drodze stają się niekorzystne.
Czytaj też:
Na autostradzie A4 zginął ojciec i córka. Policja szuka świadków wypadkuCzytaj też:
Śmiertelnie potrącił 73-letnią kobietę. Na zdjęciach widać, że jechał z zaszronionymi szybami!