34-latek, którego zatrzymała policja w związku ze znalezieniem w Kowarach (Dolnośląskie) ciał dwóch kobiet, przyznał się do ich zabicia. Prokuratura w Jeleniej Górze postawiła mu dwa zarzuty zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Grozi za to kara dożywotniego więzienia.
O przyznaniu się zatrzymanego, mieszkańca Kowar, do popełnienia zabójstw poinformowała prok. Ewa Węglarowicz-Makowska z Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
"Ofiary wybrał przypadkowo, ale wiemy, że jedną z kobiet znał z widzenia. Opowiadał w jaki sposób dopuścił się zbrodni, jednak ze względu na dobro śledztwa nie mogę dziś ujawnić takiej informacji" - powiedziała Węglarowicz-Makowska. Nie chciała też mówić o motywach zbrodni.
Ciała kobiet odnalezione zostały w niedzielę w parku w Kowarach (Dolnośląskie), ukryte w studzience kanalizacyjnej. Informację o ciałach przekazali policjantom mieszkańcy miejscowości. Obie kobiety miały około 40 lat i poszukiwane były jako zaginione.
pap, ss