Biegli stwierdzili, że wybuchu w Smoleńsku nie było? Prokuratura Krajowa zabiera głos

Biegli stwierdzili, że wybuchu w Smoleńsku nie było? Prokuratura Krajowa zabiera głos

Wrak TU-154 po katastrofie pod Smoleńskiem
Wrak TU-154 po katastrofie pod Smoleńskiem Źródło: PAP / Sergei Chirikov
Dziennikarze TVN24 ustalili, że międzynarodowi biegli, którzy badali ciała ofiar katastrofy smoleńskiej, nie znaleźli dowodów na wybuch. Prokuratura Krajowa wydała w tej sprawie oświadczenie, w którym zarzuca dziennikarzom, że posłużyli się „wyrwanymi z kontekstu” fragmentami. „Nadal weryfikowane są wszystkie przyjęte wersje zdarzenia” – zaznaczono.

W niedzielę stacja TVN24 podała nieoficjalną informację, że międzynarodowi biegli, którzy badali ciała ofiar katastrofy smoleńskiej, nie znaleźli dowodów na wybuch. Według dziennikarzy specjaliści od medycyny sądowej z Polski, Francji, Portugalii, Danii i Szwajcarii dostali zadanie przeanalizowania dokumentacji medycznej ofiar oraz zbadania ekshumowanych zwłok 83 ofiar katastrofy. Ich opinia stała w sprzeczności z ustaleniami podkomisji ds. ponownego zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej, którą kieruje Antoni Macierewicz.

Prokuratura Krajowa zabiera głos. „Wyrwane z kontekstu fragmenty”

Po tych doniesieniach głos zabrała Prokuratura Krajowa, która oświadczyła, że „nieprawdą jest, jakoby w postępowaniu w sprawie tragedii w Smoleńsku wykluczono którąś z rozważanych przyczyn katastrofy”. „W śledztwie smoleńskim nadal weryfikowane są wszystkie przyjęte wersje zdarzenia” – zaznaczono w komunikacie. Jak czytamy dalej, decyzje procesowe „prokuratorzy będą podejmować na podstawie ekspertyzy Międzynarodowego Zespołu Biegłych do Wydania Opinii Kompleksowej”.

„Międzynarodowy Zespół Biegłych ds. Medycyny Sądowej, na którego opinię powołują się media, jest tylko jednym z nich” – zaznacza prokuratura. „Dziennikarze odwołują się do wyrwanych z kontekstu fragmentów postanowienia prokuratora, podczas gdy konkluzja opinii Zespołu brzmi: »W oparciu jedynie o dostępne dane medyczno-sądowe nie ma możliwości dokonania ustaleń o charakterze rekonstrukcyjnym«, co oznacza, że nie można odtworzyć przyczyn i przebiegu katastrofy” – dodaje.

Opinia zespołu była „niejasna” i „niepełna”?

Według PK opinię „w niektórych elementach” uznano za „niejasną i niepełną”. „M.in. w kontekście wniosków przedstawianych we wcześniejszych opiniach cząstkowych. Biegli w kilku przypadkach nie wykluczyli hipotezy o gwałtownym wyzwoleniu energii o charakterze eksplozji. W tej sytuacji prokurator zwrócił się do biegłych o ustosunkowanie się do tych wniosków” – czytamy w komunikacie. Dalej dodano, że do wydania pełnej opinii w kwestii przyczyn katastrofy konieczne będzie m.in. „zakończenie analiz wszystkich opinii fizykochemicznych, mechanoskopijnych, jak i wspomnianych medyczno-sądowych”.

„Do tej pory prokuratora nie otrzymała jeszcze wszystkich opinii z zakresu badań fizykochemicznych zamówionych w renomowanych zagranicznych ośrodkach naukowych. Przed zakończeniem tych prac wszelkie przesądzające informowanie o przyczynach katastrofy będzie nieuprawnioną spekulacją” – podsumowuje Prokuratura Krajowa.

Czytaj też:
PO żąda od Ziobry „pilnego” odtajnienia opinii ws. katastrofy smoleńskiej
Czytaj też:
Doradca prezydenta Dudy krytykuje Macierewicza: To był błąd