We wtorek 13 grudnia minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak ogłosił decyzję o utworzeniu w północno-wschodniej Polsce brygady artylerii. – Postanowiliśmy, żeby przywrócić do życia 1. Mazurską Brygadę Artylerii. Ta brygada została rozformowana w 2010 roku, gdy premierem był Donald Tusk i rządziła koalicja PO-PSL – ogłosił szef resortu.
– Wraz z odtworzeniem 1. Mazurskiej Brygady Artylerii zwiększymy miejsca, w których żołnierze brygady będą stacjonować. Oprócz Węgorzewa pozyskujemy, już jesteśmy w zasadzie na finale tego procesu, nieruchomość skarbu państwa położoną w Olecku. A więc drugim miejscem stacjonowania żołnierzy brygady będzie Olecko. Cztery dywizjony artylerii to jest poważna siła, która spowoduje, że północno-wschodnia część naszego kraju będzie jeszcze bardziej bezpieczna – mówił Mariusz Błaszczak.
– W bardzo krótkim czasie wynegocjowaliśmy z naszym partnerem koreańskim bardzo dobre warunki wyposażenia Wojska Polskiego w tę broń. Mamy świadomość tego, że polski przemysł zbrojeniowy produkuje bardzo podobną broń, ale nasze potrzeby są tak duże, że w krótkim czasie musimy te potrzeby zaspokoić – tłumaczył minister.
– W dalszej perspektywie, poprzez współpracę z przemysłem koreańskim, stworzony wspólny projekt, który będzie odpowiadał zarówno potrzebom Wojska Polskiego, jak i wojska koreańskiego. Jesteśmy umówieni co do tego, że będziemy pozyskiwać 672 armatohaubice K9. Pierwsza partia będzie w takiej wersji, jaką tu widzimy. Potem kolejne egzemplarze to będzie wersja zmodernizowana, która będzie bardziej zaawansowana i nowoczesna niż ta broń, którą tu widzimy – dodawał.
Nowa brygada otrzyma superdziała z Korei
Błaszczak uroczyście poinformował polskich artylerzystów o przekazaniu im koreańskich armatohaubic. Chodzi o superdziała kal. 155 mm, które nasz kraj nabył w Seulu. Zapewniał, że dzięki temu nowa brygada będzie „poważną siłą”. Oprócz tych maszyn otrzyma ona na wyposażenie także drony rozpoznawcze, współpracujące z nowym sprzętem z Azji. Obiecał też zakupienie dla wojska nieruchomości w mazurskim Olecku, potrzebne do rozlokowania części jednostki.
Specyfikacja armatohaubic K9
Polska w ramach kontraktu z południowokoreańskim producentem Hanwha Defense otrzyma w sumie 672 haubice samobieżne K9A1 i jej spolonizowanej wersji K9PL wraz z wozami towarzyszącymi, pakietem szkoleniowym i logistycznym, zapasem amunicji oraz wsparciem technicznym producenta. K9 Thunder produkowane są od 1999 roku, ich kaliber to 155 mm, a waga wynosi 47 ton. Mają lufy długie na około 9 m, system automatycznego ładowania i wykorzystując standardową amunicję NATO, prowadzą precyzyjny ogień nawet z 40 km.
Armatohaubice K9 dzięki stalowej konstrukcji chronione są przed amunicją do kal. 14,5 mm, odłamkami artyleryjskimi oraz wybuchami min przeciwpiechotnych. Mają silniki o mocy 1000 KM i zawieszenie hydropneumatyczne. Na wyposażeniu posiadają dodatkowo wielkokalibrowe karabiny maszynowe, działające w trybie MRSI – wystrzeliwują po 3 pociski, które jednocześnie uderzają w cel.
Czytaj też:
Błaszczak: Stworzymy wspólny polsko-koreański projekt zbrojeniowyCzytaj też:
Amerykanie sprzedają Polsce broń za 3,7 mld dolarów. Miało być tanio, czy będzie?