Nowe ustalenia w sprawie zginięcia Iwony Wieczorek pojawiły się pod koniec ubiegłego tygodnia. W sobotę policja opublikowała nagranie, na którym dokładnie dokładnie widać mężczyznę, który szedł za 19-latką w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku. Dzień później na komisariat policji w Chorzowie zgłosił się mężczyzna, który rozpoznał się na filmie. Na Śląsk udali się również funkcjonariusze z Archiwum X, którzy zajmują się sprawą zaginięcia Iwony Wieczorek. Mężczyzna został przesłuchany w charakterze świadka.
Pierwsze zatrzymania w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek
W środę doszło do kolejnego przełomu w sprawie. Jak donosi RMF FM, w śledztwie dokonano pierwszych zatrzymań. „W Gdańsku na polecenie małopolskiego wydziału Prokuratury Krajowej w ręce policjantów wpadło dwóch mężczyzn. Jeden z nich to Paweł P., znajomy Iwony Wieczorek, który feralnej nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku imprezował z zaginioną. Drugi z zatrzymanych to także osoba z otoczenia 19-latki” – informuje stacja.
Jak czytamy dalej, policja ponownie przeszukała dom zatrzymanego Pawła P. niespełna 2 miesiące temu. Funkcjonariusze zabezpieczyli wtedy m.in. telefon mężczyzny i karty pamięci. Wciąż nie wiadomo, jakie zarzuty mogą usłyszeć zatrzymani. Obaj zostaną przesłuchani w siedzibie małopolskiej Prokuratury Krajowej.
Zaginięcie Iwony Wieczorek. Sprawę przejęło Archiwum X
19-letnia Iwona Wieczorek w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku wyszła z jednego z sopockich klubów i zaginęła w drodze do domu. O poszukiwaniach nastolatki głośno było w mediach. Pomimo licznych przesłuchań, przeszukań i innych czynności operacyjnych, przez ponad 12 lat nikogo nie udało się zatrzymać. Obecnie sprawą zajmują się policjanci z Archiwum X z Krakowa, którzy w ostatnich miesiącach skoncentrowali się m.in. na zatrzymanym właśnie Pawle P. We wrześniu przeszukali jego dom, po kilku tygodniach zjawili się też w domu jego rodziców. Odwiedzili także mieszkanie jego babci w Sopocie, gdzie nocował po imprezie, po której zaginęła Iwona Wieczorek.
34-letni Paweł P. twierdził, że jest nękany przez policję i złożył zażalenie na działania mundurowych. O tym, jak zmieniło się w ostatnich tygodniach jego życie, opowiedział w rozmowie z Onetem. – Wciąż nie możemy odzyskać swoich komórek i komputerów. Nie mogą ich odzyskać również moi rodzice. Przywieźli nam tylko kopie binarne dysków, ale nie możemy ich uruchomić, ponieważ to wymaga sprzętu, przejściówek itd. – żalił się Paweł.
Czytaj też:
Wraca sprawa Iwony Wieczorek. Jej kolega złożył zażalenie na policjęCzytaj też:
Zaginięcie Iwony Wieczorek. Zmarły ksiądz mógł mieć ważne informacje