Gigantyczny pożar w restauracji po „Kuchennych rewolucjach”. Straty sięgają 3 mln złotych

Gigantyczny pożar w restauracji po „Kuchennych rewolucjach”. Straty sięgają 3 mln złotych

Pożar w Malinowej spiżarni
Pożar w Malinowej spiżarni Źródło: Facebook / Komenda Miejska PSP w Zamościu/mł. bryg. Przemysław Ilczuk
Na ponad 3 miliony złotych oszacowano straty po gigantycznym pożarze w restauracji Malinowa spiżarnia na Lubelszczyźnie. Kilka lat wcześniej lokal wziął udział w „Kuchennych rewolucjach” Magdy Gessler.

O Malinowej spiżarni stało się głośno w 2018 roku. To właśnie wtedy restaurację w Wielączy w województwie lubelskim odwiedziła Magda Gessler. Gwiazda TVN przeprowadziła tu swoje słynne „kuchenne rewolucje”. W połowie grudnia media obiegła tragiczna informacja – w lokalu wybuchł gigantyczny pożar.

„Kuchenne rewolucje”. Pożar w restauracji

Tuż po godzinie 2:15 w nocy z 14 na 15 grudnia zamojscy strażacy otrzymali informację o trudnej sytuacji w restaruacji. Niemal cały drewniany budynek stał w płomieniach. Ogień wydobywał się przez okna i zawalony dach. Komenda Miejska PSP w Zamościu przekazała, że pożarem nie była objęta murowana część kuchenno-socjalna znajdująca się w odrębnej strefie pożarowej, ale zagrożony był stacjonarny zbiornik na gaz propan-butan usytuowany ok. 10 m od budynku.

Ponadto służby usłyszały od jednego z pracowników restauracji, że w środku znajdowała się 11 kg butla z gazem. Na szczęście w lokalu nie było nikogo z obsługi Malinowej spiżarni. Puste były także pokoje gościnne.

Trudna akcja gaśnicza

Przedstawiciele straży pożarnej przekazali, że warunki pogodowe były wyjątkowo niekorzystne i utrudniały prowadzenie akcji gaśniczej. Gaszenie pożaru trwało blisko 9 godzin. W akcji uczestniczyły w sumie 22 zastępy straży pożarnej – zaangażowanych było ponad 70 ratowników. Do gaszenia pożaru zużyto ok. 350 m sześc. wody.

W wyniku pożaru część karczmy całkowicie spłonęła. Ogień doszczętnie strawił m.in. część restauracji oraz pokoje gościnne.
Wstępne straty oszacowano na ponad 3 miliony złotych. Przyczyny pożaru pozostają na razie nieznane. Wyjaśnieniem okoliczności tragedii zajmuje się zamojska policja.

Czytaj też:
Wybuch i pożar w Rosji. Sejsmolodzy myśleli, że to trzęsienie ziemi
Czytaj też:
Znów płoną sklepy pod Moskwą. Kłęby czarnego dymu widać z daleka

Źródło: WPROST.pl