Podczas ostatniego wydania „Kropki nad i” Monika Olejnik rozmawiała z Radosławem Sikorskim przede wszystkim od trwającej od blisko 300 dni wojnie w Ukrainie. Dziennikarka TVN24 dopytywała europosła Koalicji Obywatelskiej, czy w jego opinii coś się zmieniło po tym, jak rakiety ukraińskie spadły na teren rosyjski. – Na który teren rosyjski? – odparł polityk. – No na teren rosyjski spadły rakiety – przekonywała prowadząca program dodając, że ma na myśli incydent sprzed kilku dni.
– Chodzi mi o to, że Ukraińcy chcą mieć broń dalekiego zasięgu, nie dostają jej, tylko ma ona zasięg iluś tam kilometrów – próbowała tłumaczyć Monika Olejnik. Radosław Sikorski wszedł dziennikarce w słowo i doprecyzował, że zasięg broni wynosi około 80 kilometrów. – Był niedawno atak na bazę rosyjską w Melitopolu – dodał eurodeputowany. – No właśnie o tym mówię – stwierdziła wyraźnie zadowolona dziennikarka TVN24. – Pani redaktor, przecież to nie jest Rosja – odparł wyraźnie skonsternowany polityk Koalicji Obywatelskiej.
Sukces ukraińskiej armii w Melitopolu
Melitopol jest bowiem położony w obwodzie zaporoskim i jest częścią południowo-wschodniej Ukrainy. W ostatnim czasie w mieście doszło do potężnego wybuchu na lotnisku. Siły ukraińskie uderzyły również w zajęty przez rosyjskie wojsko hotel w Melitopolu. Z kolei w niedzielę 11 grudnia ukraińskie wojska przeprowadziły dwa skuteczne ataki na zgrupowania rosyjskich sił w miejscowościach Majske koło Melitopola oraz Połohy.
12 grudnia Iwan Fiodorow, burmistrz tymczasowo okupowanego przez Rosjan Melitopola, poinformował w mediach społecznościowych o uszkodzeniu mostu łączącego miasto ze wsią Konstantynówka. To obok Mostu Krymskiego jeden z najbardziej strategicznych mostów, którego Rosjanie używali do transportowania ze wschodu sprzętu wojskowego.
Czytaj też:
Sikorski odpiera zarzuty ws. Tomasza L. „Nie ja byłem autorem propozycji kadrowych”Czytaj też:
Sikorski zarzuca Macierewiczowi „działanie w interesie rosyjskim”. „Domagamy się czterech rzeczy”