Straż Graniczna poinformowała w najnowszym komunikacie, że w niedzielę, 18 grudnia, granicę polsko-białoruską nielegalnie próbowało przekroczyć 23 cudzoziemców. Doszło też do kolejnych incydentów. Osiem osób – jak przekazali pogranicznicy – podchodziło pod barierę. „Prawdopodobnie chcieli zrobić podkop, na widok polskich patroli, wycofali się na Białoruś” – czytamy w komunikacie. Z kolei na odcinku patrolowanym przez placówkę Straży Granicznej w Krynkach 13 obywateli Egiptu nielegalnie przeprawiło się na pontonie przez graniczną rzekę Świsłocz.
Kryzys na granicy polsko-białoruskiej
Poprzedniej doby, w sobotę 17 grudnia, przez granicę próbowało przedostać się 38 osób. Doszło także do próby sforsowania rzeki Świsłocz. Przeprawić się przez nią próbowało trzech obywateli Indii i Tadżykistanu. Straż Graniczna poinformowała, że zatrzymany obywatel Tadżykistanu był prawdopodobnie przewodnikiem. Miał on przeprawiać cudzoziemców przez granicę. Z kolei w piątek granicę polsko-białoruską nielegalnie próbowało przekroczyć 56 osób. Tym razem dziewięciu obywateli Etiopii przeprawiło się przez rozlewiska Leśnej Prawy.
Trwa montaż elektroniki na zaporze
Na granicy polsko-białoruskiej montowane są kolejne elementy zapory. 18 listopada odbyło się spotkanie z mediami, w którym udział wzięli minister Mariusz Kamiński oraz wiceminister Maciej Wąsik. Konferencja prasowa została zwołana z powodu zakończenia prac przy pierwszym odcinku bariery elektronicznej.
Przypomnijmy też, że na mocy rozporządzenia Parlamentu Europejskiego, w ciągu czterech ostatnich miesięcy, do Polski przekazano 353 cudzoziemców, którzy nielegalnie przedostali się na teren innych państw europejskich. Aż 229 powróciło do naszego kraju z Niemiec. Kolejnych 27 przekazała nam Norwegia, a 25 – Szwecja. Łącznie nasz kraj może być zmuszony do przyjęcia nawet kilkunastu tysięcy osób.
Czytaj też:
Dramatyczna interwencja przy granicy z Białorusią. Raport SG rzuca nowe światło na sprawęCzytaj też:
Nowy zastępca RPO. Hanna Machińska odwołana ze stanowiska