Przypomnijmy: w 2017 r. 27-letnia Magdalena Żuk miała udać się na wycieczkę do kurortu Marsa-Alam w Egipcie wraz ze swoim partnerem, ostatecznie jednak pojechała sama.
Magdalena Żuk zmarła w tajemniczych okolicznościach
Po dwóch dniach partnera kobiety zaniepokoiło jej zachowanie i w porozumieniu z operatorem wycieczki zaplanował jej wcześniejszy powrót do kraju. Ze względu na pogarszający się stan zdrowia kobiety, trafiła ona do miejscowego szpitala.
W tym czasie do Egiptu przyjechał jej znajomy, aby zabrać ją do Polski. W szpitalu dowiedział się, że kobieta jest w ciężkim stanie. Kilka godzin później 27-latka zmarła w wyniku obrażeń odniesionych wskutek upadku z drugiego piętra szpitala. Śledztwo w tej sprawie prowadzą równolegle polska i egipska prokuratura.
Trwa tłumaczenie materiału dowodowego z Egiptu
Polscy śledczy złożyli niedawno do swoich egipskich odpowiedników kolejny wniosek o międzynarodową pomoc prawną, czyli dostarczenie odpowiedniego materiału dowodowego. Tym razem chodziło o uzyskanie dokumentów, zawierających pełne wyniki badań toksykologicznych Magdaleny Żuk.
Jak donosi portal gazeta.pl, dokumenty zostały właśnie dostarczone do Polski. Po ich przetłumaczeniu, zostaną one przekazane biegłym, którzy wydadzą kompleksową opinię w tej sprawie.
– Aktualnie są one tłumaczone, po czym zostaną poddane analizie pod kątem ich kompletności w stosunku do skierowanego przez polską prokuraturę wniosku (...) Poprzednio, po wystosowaniu licznych wniosków, otrzymaliśmy dokumentację zawierającą m.in. wyniki badań toksykologicznych. Natomiast wskazywała ona na wyniki jakościowe, a więc dotyczyła wyłącznie rodzajów substancji wykrytych w ciele pokrzywdzonej, a nie ich ilości – poinformował prokurator Tomasz Czułowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
Czytaj też:
Czy jest szansa na rozwikłanie sprawy Iwony Wieczorek? „Giną tylko anioły. Nigdy tak nie jest”Czytaj też:
Policyjny analityk o śledztwie ws. Iwony Wieczorek. Wskazuje inne kierunki