Przypomnijmy: w wigilijną noc zaginął 29-letni Maciej Romanowski, mieszkaniec wsi Bałdowo w województwie pomorskim.
Niepokojące okoliczności zaginięcia
Mężczyzna wyszedł z domu tuz przed północą, mają na sobie jedynie t-shirt i jeansy. Choć tego dnia panowała na zewnętrz niska temperatura, nie założył nawet kurtki i butów. Nie wziął również ze sobą ani dokumentów, ani telefonu. Od tamtej pory nie kontaktował się z bliskimi.
Bliscy niemal natychmiast powiadomili policję o zaginięciu mężczyzny. Rozpoczęła się szeroko zakrojona akcja poszukiwawcza, w której wzięło udział kilkudziesięciu stróżów prawa, w tym przewodnicy z psami tropiącymi.
Do przeczesywania kolejnych miejsc, w których mógł przebywać zaginiony, używano również dronów i śmigłowca. Sprawdzano również przepływającą w pobliżu wsi Wisłę. W tym celu użyto dwie łodzie: policyjną i strażacką, wyposażoną w sonar.
Tragiczny finał poszukiwań
Niestety, poszukiwania zakończyły się tragicznie. W czwartek 29 grudnia, ok. godz. 10, zwłoki 29-latka zostały odnalezione w kanale melioracyjnym. Znajdowały się na odcinku pomiędzy Bałdowem a Knybawą.
– Na miejscu pod nadzorem prokuratora oraz z udziałem biegłego z zakresu medycyny sądowej pracowali policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej. Funkcjonariusze wykonali oględziny, policyjny technik sporządził dokumentację fotograficzną. Policjanci cały czas pracują nad tą sprawą i szczegółowo wyjaśniają okoliczności zdarzenia – poinformowała w rozmowie z „TVP Info” st. post. Katarzyna Ożóg, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Tczewie.
Czytaj też:
Tragedia w Zalasewie. Nie żyje 4-osobowa rodzina, szokujące ustalenia śledczychCzytaj też:
Nielegalni uchodźcy błąkali się w Karpatach. Jeden z nich skończył tragicznie