W grudniu 2016 roku PiS uchwalił zmiany przepisów, które zakładają, że kadencja prezes TK trwa 6 lat. Wcześniej jedna osoba mogła kierować pracami Trybunału nawet przez 9 lat. Julia Przyłębska została mianowana na prezes TK dzień po uchwaleniu nowej ustawy. Oznacza to, że zgodnie z przepisami jej kadencja powinna się zakończyć 20 grudnia 2022 roku. Prezes TK uważa jednak, że nowe przepisy jej nie obowiązują ze względu na 14-dniowe vacatio legis. Według nieoficjalnych doniesień prezes TK miała zamawiać ekspertyzy prawne, które miały potwierdzić jej punkt widzenia.
Do kiedy trwa kadencja Julii Przyłębskiej?
W związku z zamieszaniem wokół przyszłości Przyłębskiej swoją opinię wydał zespół ekspertów prawnych Fundacji Batorego. „Julia Przyłębska została powołana na stanowisko Prezesa TK z naruszeniem przepisów, co rodzi pytanie o to, czy jej wybór był ważny. Pomijając nawet te uzasadnione wątpliwości, jej kadencja upływa 20 grudnia 2022 r. i jednocześnie nie będzie miała możliwości ponownego ubiegania się o tę funkcję” – uważają autorzy opinii.
Z kolei biuro TK stwierdziło w komunikacie, że kadencja prezesa TK kończy się wraz z końcem 9-letniej kadencji Julii Przyłębskiej jako sędziego, co nastąpi dopiero w grudniu 2024 roku.
Bunt sędziów w Trybunale Konstytucyjnym
Z ustaleń „Rzeczpospolitej” wynika, że przeciwko takiej interpretacji przepisów zbuntowało się sześciu sędziów TK, a więc ponad jedna trzecia całego składu. Sędziowie domagają się zwołania Zgromadzenia Ogólnego sędziów TK i wyłonienia kandydatur, spośród których Andrzej Duda wskaże nowego prezesa. Stosowny wniosek miał już zostać skierowany do prezdyneta. Na dokumencie widnieją podpisy: Bogdana Święczkowskiego, Mariusza Muszyńskiego, Jakuba Steliny, Andrzeja Zielonackiego, Wojeciecha Sycha oraz Zbigniewa Jędrzejewskiego.
Czytaj też:
Szykuje się rozłam w Zjednoczonej Prawicy? Terlecki: Są zwolennicy rozejścia się przed wyboramiCzytaj też:
Finał sądowej batalii Nitrasa z Pawłowicz. „Długo trwało, ale warto było”