Do zdarzenia doszło w środowy wieczór, 4 stycznia, w lesie nieopodal miejscowości Biłgoraj w województwie lubelskim.
„Natychmiast wszczęto poszukiwania”
Kila godzin wcześniej, ok. godz. 15:30, policjanci otrzymali zgłoszenie o zaginięciu dziecka i ojca. Akcja poszukiwawcza została podjęta niezwłocznie. Przypomnijmy, że w przypadkach zaginięć kluczowe znaczenie mają czynności podjęte do 48 godzin od chwili zaginięcia.
– Z relacji bliskich wynikało, że ojciec wraz córką około godz. 10 wyjechał samochodem z miejsca zamieszkania, nie wrócił i nie nawiązał kontaktu z rodziną. Natychmiast wszczęto poszukiwania i ogłoszono alarm dla funkcjonariuszy. W poszukiwaniach uczestniczyli policjanci, strażacy z Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej, którzy dysponowali dronem z kamerą termowizyjną i quadami – informuje asp. Joanna Klimek, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
„Nie odnotowano interwencji policyjnych”
Ok. godz. 19, w lesie na drodze szutrowej pomiędzy miejscowościami Dąbrowica – Ciosmy został odnaleziony samochód, który należał do zaginionego mężczyzny. Niestety, nieopodal pojazdu znajdowały się zwłoki 37-latka i jego 3-letniej córki.
Na chwilę obecną stróże prawa nie ujawniają, jaka mogła być przyczyna śmierci zaginionych. Śledztwo w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Okręgowa w Zamościu.
– Do późnych godzin nocnych na miejscu tragedii pracowali policjanci pod nadzorem prokuratora. W rodzinie nie odnotowano interwencji policyjnych związanych z przemocą. Bliskim zapewniona została pomoc psychologa. Decyzją prokuratora ciała zostały zabezpieczone do dalszych badań sekcyjnych – uzupełnia asp. Klimek.
facebookCzytaj też:
W Wejherowie zmarła roczna dziewczynka. Zatrzymano m.in. jej rodzicówCzytaj też:
Młoda kobieta spadła z Rysów. Jej ciało znaleziono prawie 2 km niżej