Patryk Kalski zmarł w Nowy Rok w garażu w swoim domu. 42-latek był biznesmenem, trenerem koszykówki i instruktorem strzelectwa. Prokurator Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku przekazała, że według wstępnej opinii przyczyną śmierci mężczyzny była niewydolność krążeniowo-oddechowa. Śledczy wykluczają udział osób trzecich.
Co Patryk Kalski ma wspólnego z Zatoką Sztuki?
Maciej Naskręt z „Dziennika Bałtyckiego” ujawnił, że 23 grudnia spotkał się z 42-latkiem. Wyjaśnił, że Patryk Kalski w sopockim środowisku był znany jako człowiek Marcina T., właściciela Zatoki Sztuki. Głównym tematem rozmowy miał być właśnie sopocki klub oraz akcja śledczych w związku z poszukiwaniami Iwony Wieczorek.
Biznesmen miał powiedzieć, że „łączenie Zatoki Sztuki i Dream Clubu z Iwoną Wieczorek nie ma kompletnie żadnego sensu”. Dodawał, że czuje się nękany. Na początku nowego roku Naskręt miał się ponownie umówić na rozmowę z Kalskim. Do spotkania nigdy nie doszło.
Zaginięcie Iwony Wieczorek. Patryk Kalski miał zagrać w filmie
Z ustaleń Polskiego Radia 24 wynika, że Patryk Kalski został aktorem i konsultantem w filmie poświęconym zaginięciu Iwony Wieczorek. Rozgłośnia powołuje się na doniesienia jednego z uczestników nagrań do niezależnej produkcji.
Statysta zdradził, że w filmie zmieniono imię i nazwisko głównej bohaterki – nie była to Iwona Wieczorek, a Aldona Owczarek. Nagrania realizowano w 2021 oraz 2022 roku. – Produkcja łudząco przypomina historię jej zniknięcia – stwierdził mężczyzna. Jak tłumaczył, część nagrań odbywała się na strzelnicy w Kolibkach, którą zarządzał Patryk Kalski. – W jednej ze scen kazano mi kopać dół. Chodziło o przygotowanie grobu, do którego zostanie złożony bezdomny, wcześniej zastrzelony przez Patryka Kalskiego. Wspomniany bezdomny miał być świadkiem porwania Aldony Owczarek – opowiadał uczestnik nagrań.
Reżyser potwierdza: Miał powstać film oparty na historii Wieczorek
Mężczyzna opowiadał, że nie miał świadomości, kim jest Patryk Kalski. Dopiero gdy media zaczęły opisywać sprawę jego śmierci, postanowił zdradzić kulisy powstawania filmu. – W jednej ze scen padły strzały, ponadto tam, gdzie w filmie jest zabijany bezdomny, miała nawet pojawić się taka sugestia ze strony Kalskiego, że tak właśnie mogło dziać się naprawdę – wyjaśnił.
Polskie Radio 24 skontaktowało się z Maciejem Nawrockim, reżyserem i autorem scenariusza filmu na podstawie zaginięcia Iwony Wieczorek. Twórca potwierdził wersję przedstawioną przez statystę. – Opisywana historia na filmie jest bardzo drażliwa, sceny są brutalne. Cieszyłem się, że Patryk Kalski wziął udział w tym przedsięwzięciu. Wcześniej z uwagi na tematykę filmu odmówiło mi trzech aktorów. Film finalnie nie został zmontowany, mamy wyłącznie surówkę klipów – stwierdził reżyser.
Czytaj też:
Sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek. Śmierć Patryka Kalskiego, samobójstwo księdzaCzytaj też:
Zginęła, bo za dużo wiedziała? Co łączy Iwonę Wieczorek z dawną Zatoką Sztuki i innymi klubami