Prace nad nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym, która ma być krokiem od odblokowania funduszy dla Polski z KPO, mają rozpocząć się w Sejmie o godz. 12.30. W obozie rządzącym nie ma jedności w sprawie proponowanych zmian – liczne wątpliwości zgłosiła Solidarna Polska i prezydent Andrzej Duda. PiS liczy, że ustawę uda się przeforsować przy wsparciu opozycji. Ta już wcześniej zapowiedziała, że zgłosi kilka poprawek. Przed południem odbyło się spotkanie przedstawicieli opozycyjnych klubów parlamentarnych, na którym uzgodniono wspólne stanowisko.
Ustawa o SN w Sejmie. Wspólne stanowisko opozycji
– My w tej sprawie jesteśmy zjednoczeni. Opozycja mówi jednym głosem, mówi wyraźnie i stanowczo, daje szanse na to, żeby te środki trafiły do Polski i zrobi zawsze wszystko. Musi być to oczywiście w zgodzie z naszymi przekonaniami i wartościami, ale dzisiaj podjęliśmy wspólną decyzję, że nie poprzemy żadnego wniosku o odrzucenie w pierwszym czytaniu, tylko będziemy pracować nad tą ustawą. Inaczej niż rządzący, oni nie mają wspólnego stanowiska – poinformował na briefingu prasowym w Sejmie lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu ma zgłosić Konfederacja.
„Nie ma miejsca na żaden szantaż”
Krzysztof Gawkowski z Lewicy podkreślił, że PiS „narobiło wielkiego bałaganu w sprawie pieniędzy z UE, ale i prawa, które powinno regulować polski ustrój”. – Przez kilka lat łamano konstytucję, a dzisiaj opozycja zrobi wszystko, aby ta konstytucja trwała, obowiązywała. (...) Ale nasz rozsądek i odpowiedzialność jest po stronie obywateli – podkreślił, dodając, że „nie ma miejsca na żaden szantaż ze strony Mateusza Morawieckiego”. Wezwał też partię rządzącą do tego, by prace nad projektem w komisjach rozpoczęły się jeszcze w środę.
Taką samą deklarację polityk Lewicy złożył wcześniej w „Mówiąc Wprost”. - Mogę w imieniu całej opozycji obiecać to, co razem ustaliliśmy: dziś rano na pewno zagłosujemy przeciwko odrzuceniu ustawy o Sądzie Najwyższym w pierwszym czytaniu, jeśli taki wniosek padnie. Nie chcemy przeszkadzać, pomożemy rządowi – stwierdził Krzysztof Gawkowski, komentując zamieszanie.
Hanna Gill-Piątek z Polski 2050 zwróciła uwagę, że Jarosław Kaczyński próbuje postawić opozycję przez „konfliktem, czy niekonstytucyjne rozwiązania mają odblokować pieniądze z KPO”. Z kolei Borys Budka z PO podkreślał, że to europosłowie opozycyjni głosowani w Parlamencie Europejskim za powołaniem Funduszu Odbudowy. – Dzisiaj po raz kolejny Kaczyński i jego ugrupowanie próbują zablokować fundusze dla Polski. Nie damy się w to wciągnąć – zaznaczył szef klubu KO.
Czytaj też:
Posłowie niezainteresowani zmianami w kodeksie wyborczym. Sejm świeci pustkamiCzytaj też:
„Kolejny gong dla ekipy z Nowogrodzkiej”. PiS przegrało głosowanie ws. Komisji weryfikacyjnej