W ubiegły poniedziałek Paweł Gajewski wrócił do pracy po dłuższej nieobecności. I od razu udał się na spotkanie z Mateuszem Matyszkowiczem do siedziby TVP przy Woronicza. Według naszych informacji, to sam Gajewski miał zaproponować rozwiązanie umowy.
Na jakich warunkach uczeń Jacka Kurskiego rozstaje się z TVP? Tego nie wiadomo. Zgodnie z praktyką, która obowiązuje w TVP, Gajewski miał prawdopodobnie w umowie wpisany twardy zakaz konkurencji. Oznacza to, że przynajmniej kilka miesięcy nie będzie mógł podjąć zatrudnienia. W tym czasie TVP będzie regularnie przelewała mu pensje.
O rozstanie z Gajewskim zapytaliśmy biuro prasowe TVP. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Prawa ręka prezesa
Gajewski do TVP przyszedł razem z Jackiem Kurskim. Obaj znali się z czasów Solidarnej Polski. Gajewski był wtedy najbliższym współpracownikiem polityka. Na początku stycznia 2016 roku Kurski wszedł do TVP. Na schodach witali go wówczas Danuta Holecka, Anna Popek czy Przemysław Babiarz. Z tyłu, za wszystkimi, stał Gajewski.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.